Misja MFW odwiedzi Białoruś od 5 do 12 czerwca. Jej członkowie sprawdzą sytuację gospodarczą kraju, realizację reform i przygotują grunt do październikowej wizyty przedstawicieli funduszu. Rząd białoruski stara się w MFW o kredyt 3 mld dol. na dziesięć lat oprocentowany na 2,28 proc. rocznie.
O pieniądze będzie jednak bardzo trudno. Białoruski rząd, niezależnie od tego, kto stoi na jego czele, wykonuje to, co wymyśli były dyrektor kołchozu, a obecny prezydent Aleksander Łukaszenko. Poprzednia umowa z MFW nie została przez władze wypełniona. Nie doszło do prywatyzacji i urynkowienia gospodarki, uwolnienia cen i ograniczenia ingerencji władz w rynek. Na Białorusi wciąż funkcjonuje gospodarka centralistyczna w ok. 75 procentach państwowa (ocena Euro-Azjatyckiego Banku Rozwoju).