– Akcja kredytowa oraz wzrost aktywów bankowych w Europie Środkowo-Wschodniej od 2008 r. nigdy się nie załamały. Całkowite aktywa w regionie wzrosły między wrześniem 2008 r. a wrześniem 2012 r. o 0,7 bln euro, choć tempo wzrostu gospodarczego zwolniło w porównaniu z przedkryzysowym – podkreśla Aurelio Maccario, szef planowania strategicznego grupy UniCredit.
Zaznacza on jednak, że na rynku bankowym Europy Środkowo-Wschodniej doszło do dużych zmian, jeśli chodzi o finansowanie wzrostu aktywów. Teraz jest ono w większym stopniu niż przed kryzysem oparte na depozytach, kapitale własnym oraz emisjach długu.
Zdaniem większości ekonomistów i analityków bankowych stworzenie wspólnego nadzoru bankowego pomogłoby w walce z kryzysem w strefie euro.
– Problemem strefy jest to, że integracja nie zaszła zbyt daleko. Zabrakło jej w kwestiach fiskalnych oraz w przypadku ładu konstytucyjnego. Trzeba więc zasypywać przepaść między tempem integracji na rynkach a finansowym tempem integracji instytucjonalnej. Wspólny nadzór bankowy dla strefy euro jest konieczny dla zwalczenia kryzysu – powiedział Suma Chakrabarti, prezes Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) podczas wiedeńskiej konferencji Euromoney „Odbudowa zaufania, przywracanie przepływów kapitału".
O projekcie unii bankowej pozytywnie wypowiadał się na konferencji Wojciech Kowalczyk, podsekretarz stanu w Ministerstwie Finansów. Przyznał jednak, że rząd Tuska wstrzymuje się z decyzją dotyczącą ewentualnego uczestnictwa we wspólnym nadzorze, aż będzie znanych więcej szczegółów dotyczących tej instytucji.