Budżet z zadaniami

odchodzący rząd przedstawia projekt budżetu zadaniowego. To pierwsza przymiarka do bardziej aktywnego zarządzania publicznymi pieniędzmi

Publikacja: 05.11.2007 04:27

Budżet z zadaniami

Foto: Rzeczpospolita

Budżet państwa na przyszły rok po raz pierwszy będzie przygotowany w ujęciu tradycyjnym i zadaniowym.

Teresa Lubińska odpowiedzialna w Kancelarii Premiera za opracowanie budżetu zadaniowego zamierza w tym tygodniu przedstawić wyniki swoich prac na specjalnej konferencji. Wydatki państwa na 2008 rok podzieliła w nim w odniesieniu do zadań, jakie stoją przed poszczególnymi resortami i urzędami centralnymi. – Zadaniom podporządkowaliśmy wszystkie pieniądze, jakimi dysponują ministrowie, ujęte zarówno w ich budżetach, jak i funduszach oraz agencjach – wyjaśniła prof. Teresa Lubińska.

Dodała, że w tradycyjnym budżecie trudno powiązać wydatki z zadaniami. To jednak nikomu nie przeszkadzało, ponieważ dotychczas nie zarządzano publicznymi pieniędzmi.

Lubińska przyznała jednak, że nie wszystko w nowym dokumencie zostało przygotowane tak, jak być powinno. – Nie udało nam się powiązać wydatków z priorytetami rządu, ponieważ mieliśmy za mało czasu – wyjaśniła minister. – Nie wszyscy ministrowie poradzili też sobie z przygotowaniem kilkuletniego planu wydatków, dlatego to, co zaprezentujemy, dotyczy najbliższego roku.

Adam Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej zapewnił, że jego partia chce wprowadzić budżet zadaniowy. – Mamy to w planach, jednak nie jest to łatwa rzecz, którą da się wprowadzić z dnia na dzień – wyjaśnił poseł. Poza tym wątpi on w jakość przygotowanego przez odchodzący rząd dokumentu. – PiS miało dwa lata na zmiany i reformy, nie zrobiło nic. Teraz, na pięć minut przed dymisją rządu, ujawnia projekty ustaw, reform, budżetu zadaniowego, które gdzieś tam czekały – mówi Szejnfeld. Dodaje jednak, że nowy rząd z pewnością zapozna się z tym, co przygotowała Teresa Lubińska.

Były doradca ekonomiczny premiera Kazimierza Marcinkiewicza Marek Zuber uważa, że wprowadzenie budżetu zadaniowego musi być powiązane z reformą finansów publicznych, której mimo zapowiedzi nie udało się przeprowadzić. To, co zostało zrobione, jest zaledwie wstępem. – Od początku było jasne, że cały proces przygotowania tego rodzaju budżetu musi zająć przynajmniej trzy – cztery lata ze względu na ogrom prac – wyjaśnia ekonomista. – Warto bazować na przedstawionym dokumencie, dzięki temu łatwiej będzie dokonać potrzebnych zmian.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: e.glapiak@rp.pl

Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku