– Habemus Papam. Mamy nowego papieża. Dokładnie tak, jak przewidział to Tomasz Krzyżak – mówi na wstępie Bogusław Chrabota, wskazując na symboliczność daty i imienia nowego Ojca Świętego.
Pierwsze reakcje na wybór Leona XIV były pełne zaskoczenia. Jak relacjonuje z Rzymu Tomasz Krzyżak, na placu św. Piotra zapadła cisza, bo „nikt nie wiedział, kim jest tenże kardynał”. Dopiero po chwili wyjaśniło się, że to amerykański duchowny, znany dotąd głównie w węższych kręgach.
Kardynał Robert Prevost jest wyborem kompromisowym
– Robert Prevost był w grupie mediatorów, czyli kardynałów środka. To wskazuje, że żelaźni kandydaci się zablokowali i trzeba było znaleźć kogoś kompromisowego – wyjaśnia Krzyżak, analizując kulisy konklawe.
Papież Leon XIV to augustianin z doświadczeniem misyjnym w Peru, były generał swojego zakonu i prefekt Dykasterii ds. Biskupów. – To ideały Franciszka. Zakon żebraczy, służebny, oddany ludziom ubogim – podkreśla Chrabota.
Czytaj więcej
„To wielki zaszczyt, że jest pierwszym papieżem pochodzącym z Ameryki” - tak wybór amerykańskiego...