Kredyty ponad granicami

Bruksela chce ułatwień kredytowych dla konsumentów. Oferty pożyczkowe banków w całej Unii Europejskiej mają być sformułowane według identycznych zasad

Publikacja: 15.01.2008 01:21

Kredyty ponad granicami

Foto: Rzeczpospolita

Jutro Parlament Europejski będzie głosował nad nową unijną dyrektywą dotyczącą kredytów konsumenckich. Określa ona wzór oferty kredytowej, dzięki czemu konsumentom łatwiej będzie porównać atrakcyjność ofert banków z różnych krajów. – To byłaby szansa na powstanie wspólnego rynku pożyczek – mówi Helen Kearns, rzeczniczka Komisji Europejskiej.

Dziś kredyty za granicą zaciąga nie więcej niż 1 procent obywateli UE. Dlaczego? – Bo oferty w różnych krajach są tak sformułowane, że dokonanie wyboru byłoby porównywaniem jabłek z gruszkami – twierdzi rzeczniczka. A możliwości konkurowania są ogromne, bo rynek pożyczek konsumenckich wart jest 800 mld euro i rocznie rośnie w tempie 8 procent.

W ofertach sporządzonych według nowego wzoru najważniejsze informacje będzie można łatwo porównać i ocenić – nawet jeśli nie zna się języka kraju, z którego pochodzi bank. Według jednolitych zasad ma być również liczona stopa procentowa. Będzie ona obejmować dodatkowe opłaty, na przykład koszt ubezpieczenia, jeśli jest ono kupowane w banku udzielającym pożyczki lub w powiązanej z nim firmie. Jeśli konsument znajdzie na rynku bardziej atrakcyjną ofertę, będzie mógł w ciągu 14 dni wycofać się z umowy.

Bruksela proponuje też, aby w całej UE obowiązywały te same zasady wcześniejszej spłaty. Klient mógłby zwrócić przed terminem pozostałą część pożyczki, płacąc z tego tytułu 1 procent zwracanej kwoty. Jeśli do końca umowy pozostałoby mniej niż rok, to kara wynosiłaby 0,5 proc. pozostałej kwoty.

Ten punkt budzi największe opory bankowców. Przychylni im eurodeputowani frakcji chadeckiej proponują więc, by w określonych przypadkach bank mógł dochodzić większej kary (np. gdy klient zaciągnął pożyczkę według stałej stopy 5 procent, a w chwili spłaty stopa na rynku wynosi 3 procent). W reakcji na tę propozycję socjaliści i liberałowie przygotowali kompromis: wyjątek tylko wtedy, gdy wystąpi o niego państwo członkowskie.

Według sondaży mieszkańcy UE nie zaciągają pożyczek za granicą głównie z powodu bariery językowej. – Tego nie uda nam się pokonać – przyznaje ekspert Komisji. Ale już kolejnych pięć pozycji na liście największych trudności dotyczy przejrzystości informacji i braku porównywalności ofert.

Nasi bankowcy nie przewidują, by unijna dyrektywa skłoniła Polaków do częstszego pożyczania pieniędzy od zagranicznych banków. Podobnie te instytucje nie będą się pchać, żeby udzielać kredytów Polakom. – Nadal będzie wiele niespójności pomiędzy krajami. Chodzi chociażby o dane dotyczące historii kredytowej klienta i tajemnicy bankowej – mówi Krzysztof Pietraszkiewicz, prezes Związku Banków Polskich.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorek a.slojewska@rp.pl, e.wieclaw@rp.pl

Jutro Parlament Europejski będzie głosował nad nową unijną dyrektywą dotyczącą kredytów konsumenckich. Określa ona wzór oferty kredytowej, dzięki czemu konsumentom łatwiej będzie porównać atrakcyjność ofert banków z różnych krajów. – To byłaby szansa na powstanie wspólnego rynku pożyczek – mówi Helen Kearns, rzeczniczka Komisji Europejskiej.

Dziś kredyty za granicą zaciąga nie więcej niż 1 procent obywateli UE. Dlaczego? – Bo oferty w różnych krajach są tak sformułowane, że dokonanie wyboru byłoby porównywaniem jabłek z gruszkami – twierdzi rzeczniczka. A możliwości konkurowania są ogromne, bo rynek pożyczek konsumenckich wart jest 800 mld euro i rocznie rośnie w tempie 8 procent.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli