Anglicy chcą wiedzieć, jak spłacamy kredyty

W ubiegłym roku Biuro Informacji Kredytowej (BIK) sprzedało bankom 15,5 mln raportów o ich obecnych lub potencjalnych klientach. Jest to o 3,8 mln więcej niż rok wcześniej.

Publikacja: 25.01.2008 01:16

Anglicy chcą wiedzieć, jak spłacamy kredyty

Foto: Rzeczpospolita

Banki mają do dyspozycji bazę BIK, w której znajdują się informacje o 41 mln rachunków kredytowych należących do prawie 16 mln osób. 16,5 proc. tych rachunków to kredyty ratalne oraz na zakup papierów wartościowych, 10,2 proc. to pożyczki (w tym kredyty studenckie). Tylko 1,2 proc. stanowią kredyty mieszkaniowe.

Z BIK współpracuje (przekazuje dane o klientach i kupuje raporty) 49 banków komercyjnych, kilkadziesiąt spółdzielczych i Krajowa Spółdzielcza Kasa Oszczędnościowo-Kredytowa, która zrzesza kilkadziesiąt lokalnych kas. Kredyty udzielane przez te instytucje klientom indywidualnym stanowią 96 proc. wszystkich tego typu pożyczek.

– Analitycy prognozują, że w tym roku rynek kredytów nie będzie się tak dynamicznie rozwijał jak w ubiegłym. Mimo to zakładamy, że sprzedamy znacznie więcej raportów niż w 2007 r. – mówi Krzysztof Markowski, prezes BIK. Mariusz Wyżycki, jego zastępca, dodaje, że liczba przekazanych bankom raportów na pewno wzrośnie o kilkanaście procent.

Bardziej dynamicznie ma rosnąć liczba raportów wydanych przez InfoMonitor Biuro Informacji Gospodarczej, spółkę, która jest kontrolowana przez BIK. InfoMonitor także handluje informacjami o klientach, w tym również danymi o firmach. Różnica jest taka, że do BIK dane mogą przekazywać tylko banki, do BIG (są w Polsce trzy takie firmy) kilkanaście różnych typów instytucji, mi.in. spółdzielnie mieszkaniowe, firmy ubezpieczeniowe, firmy telekomunikacyjne. W zeszłym roku InfoMonitor sprzedał 1,5 mln raportów, czyli sześć razy więcej niż w 2006 r.

Zainteresowanie współpracą z BIK może wzrosnąć, kiedy zostanie wdrożona w krajach Unii Europejskiej dyrektywa o kredycie konsumenckim. – Według niej każdy z unijnych banków, także taki, który w Polsce nie działa, powinien mieć dostęp do krajowych baz danych umożliwiających ocenę wiarygodności kredytowej danej osoby – wyjaśnia Krzysztof Markowski.Polskie prawo nie pozwala obecnie na korzystanie z usług BIK bankom, które nie mają u nas swojej spółki, oddziału lub nie zarejestrowały się jako instytucja, która chce oferować swoje usługi transgranicznie.

Dlatego też mieszkający za granicą Polacy proszą BIK o raport na swój temat, tłumaczą go i przedstawiają tamtejszym bankom. – Za kilka miesięcy będziemy mogli wydawać konsumentom raporty w języku angielskim – zapewnia Krzysztof Markowski.

Zainteresowanie angielskich, irlandzkich czy niemieckich banków danymi z BIK jest tak duże, że rozpoczęły się konsultacje z tamtejszymi biurami informacji kredytowej dotyczące wymiany danych.

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu