– Chcemy mieć rozległą sieć dystrybucji i oferować pełny zestaw produktów dla klientów indywidualnych i małych firm – mówi Waldemar Mierzejewski, prezes Finamo, a wcześniej zastępca dyrektora generalnego Polbanku EFG. Firma ma już cztery oddziały, do końca kwietnia będzie ich dziesięć, do końca roku 40. W końcu przyszłego roku Finamo ma mieć 100 własnych oddziałów i zatrudniać blisko 1000 doradców. Według długoterminowych planów firma ma się znaleźć grupie największych ogólnopolskich pośredników.

Pieniądze na rozwój biznesu kierowanego przez Waldemara Mierzejewskiego, Radosława Sałatę (wcześniej był w Polbanku dyrektorem sieci oddziałów partnerskich), Piotra Białkowskiego (był dyrektorem sieci oddziałów własnych Polbanku) i Tomasza Fedynę (był dyrektorem w Banku Handlowym) wyłożył fundusz Meritum zarządzany przez Hexagon TFI. W tym roku da 100 mln zł.

– Wierzymy w rozwój tego sektora finansowego – tłumaczy decyzję o inwestycji w Finamo Rafał Nowakowski, prezes Hexagon TFI. Dodaje, że fundusze private equity (a takim funduszem jest Maritium) wspierają pomysły silnych zespołów. Nowakowski nie chciał powiedzieć, jakiej stopy zwrotu spodziewa się po tej inwestycji. – Fundusze private equity zwykle wychodzą z inwestycji po okresie trzech do pięciu lat. Celem jest podwojenie zainwestowanego kapitału. My liczymy na lepszą stopę zwrotu z Finamo – mówi Rafał Nowakowski. Nie chciał jednak zdradzić, ile dokładnie w przyszłości zarządzany przez niego fundusz zainwestuje w Finamo.

Pośrednik jak na razie ma podpisane umowy z 20 różnymi instytucjami finansowymi. Finamo jest kolejnym pośrednikiem, którego twórcami są menedżerowie z innych instytucji. Ale w tym przypadku nie wyłożyli na budowę firmy własnych pieniędzy.