Po raz pierwszy od 2001 r. kurs rynkowy złotego niemal zetknął się z minimalnym kursem, przy którym eksport jest jeszcze opłacalny. Przynajmniej tak wynika z odpowiedzi przedsiębiorców ankietowanych przez Narodowy Bank Polski.
Badanie koniunktury NBP przeprowadza raz na kwartał wśród ponad 800 firm. To jedno z najszerszych badań tego typu w Polsce.
– Główny przekaz tego raportu to pogorszenie koniunktury w sektorze eksporterów. Wskazują oni m.in. na spadek marż, pogorszenie prognoz sprzedaży – mówi Adam Antoniak, ekonomista BPH. Coraz więcej firm eksportowych planuje ograniczyć zatrudnienie.
Od początku roku złoty umocnił się o 11 proc. w stosunku do euro. W poniedziałek za europejską walutę trzeba było płacić tylko 3,2 zł. Ale silny złoty to niejedyny problem firm w Polsce. Gdyby tak było, to obraz polskiej gospodarki pozostawałby wyjątkowo dobry. Złoty nie powinien się już bowiem tak szybko umacniać. Problem w tym, że wielu eksporterów to również importerzy.
Badanie wskazuje także na słabszą ocenę perspektyw rozwoju wśród wszystkich firm i branż. W grupie firm nieeksportujących nastroje również się pogarszają. – Raport pokazuje, że wzrost gospodarczy będzie słabł. Nasza prognoza na ten rok to 5,2 proc. – mówi Agnieszka Decewicz, ekonomista Pekao SA.