Brak kupców na drewno

Lasy Państwowe znalazły się w poważnym kryzysie. W styczniu i lutym sprzedaż drewna spadła o prawie 40 procent. Wstrzymano inwestycje

Aktualizacja: 20.03.2009 03:39 Publikacja: 20.03.2009 03:03

Lasy sprzedają coraz mniej drewna i coraz mniej zarabiają. W 2007 r. zysk netto z tego tytułu wyniós

Lasy sprzedają coraz mniej drewna i coraz mniej zarabiają. W 2007 r. zysk netto z tego tytułu wyniósł prawie 465 mln zł, a w ubiegłym roku – 228 mln zł.

Foto: Rzeczpospolita

– To efekt światowej recesji w przemyśle meblarskim, płytowym i zastoju w budownictwie – mówi dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Balwierczak. W pierwszych dwóch miesiącach Lasy Państwowe sprzedały 4,4 mln m sześc. drewna, podczas gdy w tym samym okresie ubiegłego roku blisko 3 miliony więcej.

Kryzys dotknął wszystkie regionalne dyrekcje. Nadleśnictwa z krośnieńskiej dyrekcji sprzedały ponad 40 procent mniej, niż planowały. – Najmniejszy popyt jest na drewno tartaczne – mówi Balwierczyk. Przedsiębiorstwo ratuje tylko dobra sprzedaż drewna energetycznego na opał i papierówki.

Nadleśnictwa chcą się pozbyć drewna ze składów, zanim na wiosnę zaatakują je szkodniki. By zachęcić odbiorców, do końca kwietnia wprowadzono bonifikaty na zakup drewna handlowego. Ich poziom jest zróżnicowany w zależności od popytu w poszczególnych regionach. Według dyrekcji generalnej średnio rabaty wynoszą 10 procent.

Marian Pigan, dyrektor generalny Lasów Państwowych, podkreśla, że Lasy nie mogą sprzedawać drewna za bezcen, a cena musi uwzględniać m.in. koszty pozyskania surowca i jego wartość rynkową. W związku ze spadkiem koniunktury w Lasach Państwowych wstrzymano wszystkie inwestycje – m.in. remonty dróg i obiektów leśnych, choć ich zyski ze sprzedaży drewna w ubiegłych latach były imponujące. – Poważnie ograniczono też wydatki na promocję i edukację – dodaje rzecznik Lasów Państwowych Anna Malinowska. Rocznie przedsiębiorstwo wydawało na ten cel 12 mln zł. Nie będzie w tym roku nagród dla pracowników.

Zmieniono politykę mieszkaniową. W projekcie rozporządzenia zmniejszono liczbę stanowisk, którym przysługują lokale służbowe. Pracownikom, którzy utracą ten przywilej, Lasy proponują wykup na preferencyjnych warunkach. Ma to dać 7 milionów złotych oszczędności. – Plan restrukturyzacji nie zakłada zwolnień pracowników – zaznacza rzecznik. Przedsiębiorstwo zatrudnia ponad 26 tysięcy leśników i urzędników. W zeszłym roku odeszło 600 osób, głównie na emerytury. Na ich miejsce nikogo nie przyjęto.

Na kryzysie ucierpiały firmy zewnętrzne, głównie zrywające drzewo. – Wysłałem na urlopy trzech pracowników, maszyny stoją, bo nie ma co zrywać – opowiada właściciel jednej z firm w Bieszczadach. Jeszcze większe kłopoty mają przedsiębiorcy na Dolnym Śląsku, gdzie ceny drewna należą do najwyższych w kraju.

Metr sześcienny jednego z najbardziej popularnych gatunków drewna na Podkarpaciu kosztuje 132 zł, a na Dolnym Śląsku – 175 zł. – Drewno pozyskane z tego samego źródła Lasy sprzedają do Niemiec za 154 zł – mówi jeden z przedsiębiorców. – Jak mamy wytwarzać konkurencyjne towary? – pyta retorycznie.

[ramka][srodtytul]Opinia: Bogdan Czemko, Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego[/srodtytul]

Średnie obniżki cen nie wynoszą 10, lecz 3 – 4 procent. Ponadto w niektórych rejonach zniżek nie ma wcale, przez co producenci nie mają dostępu do tańszego surowca. Na razie bezskutecznie domagamy się też od dyrekcji lasów rozszerzenia bonifikaty na cały asortyment drewna tartacznego, by przedsiębiorcy nie byli dyskryminowani z powodu tego, jaką produkcją się zajmują.

Dopóki Lasy Państwowe poważnie nie obniżą ceny za drewno i nie ujednolicą stawek, to ani sam sprzedający, ani branża nie rozwiąże swoich problemów. Najpopularniejszy gatunek drewna sosnowego powinien kosztować 145 zł za metr sześcienny. Lasy proponują go po 168 – 170 zł i dlatego mają kłopot ze sprzedażą. Już w tej chwili spadek cen na portalu e-drewno powoduje, że wielu przedsiębiorców, którzy mają umowy półroczne z nadleśnictwami, zrywa je i kupuje tańsze drewno na aukcjach.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorów

[mail=a.stabryla@rp.pl]a.stabryla@rp.pl[/mail]

[mail=j.matusz@rp.pl]j.matusz@rp.pl[/mail][/i]

– To efekt światowej recesji w przemyśle meblarskim, płytowym i zastoju w budownictwie – mówi dyrektor Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie Edward Balwierczak. W pierwszych dwóch miesiącach Lasy Państwowe sprzedały 4,4 mln m sześc. drewna, podczas gdy w tym samym okresie ubiegłego roku blisko 3 miliony więcej.

Kryzys dotknął wszystkie regionalne dyrekcje. Nadleśnictwa z krośnieńskiej dyrekcji sprzedały ponad 40 procent mniej, niż planowały. – Najmniejszy popyt jest na drewno tartaczne – mówi Balwierczyk. Przedsiębiorstwo ratuje tylko dobra sprzedaż drewna energetycznego na opał i papierówki.

Pozostało 84% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli