- Rosja podejmuje konkretne kroki do uczynienia z rubla regionalnej waluty rezerwowej - zapowiedział w rosyjskiej telewizji Viesti Siergiej Ławrow szef MSZ.
Jego zdaniem brak takiej waluty, grozi w przyszłości powtórzeniem kryzysu w regionie. Dlatego Rosja, Kazachstan i Białoruś od nowego roku utworzą unię celną, która zakłada rozliczanie się w rublach.Trzy kraje podpisały już w kwietniu porozumienia o powołaniu unii. Przewiduje ono utworzenie jednej bazy stawek celnych na towary dla wszystkich trzech krajów; stworzenie sieci informatycznego przekazu danych o ruchu towarów między krajami; wspólną ochronę własności intelektualnej; ułatwienia w ruchu granicznym.
Unia ma znieść bariery celne i wzajemne napięcia spowodowane kryzysem. W planach jest przyłączenie do niej pozostałych krajów organizacji Evrazes (Euro- Azjatycka Wspólnota Gospodarcza).Skupia ona byłe republiki radzieckie: Białoruś, Kirgizję, Kazachstan, Tadżykistan, Turkmenistan oraz Rosję. Armenia, Mołdawia i Ukraina są krajami-obserwatorami.
W marcu Rosja pożyczyła im kilka miliardów dolarów. Białorusi i Kirgizji po 2 mld dol. w ramach 15 letniego kredytu, Armenia dostała 0,5 mld dol. a pozostałym członkom Evrazes - 7,5 mld dol. Ten sposób gospodarczej zależności ma przekonać część krajów do rozliczeń w rublach.
Wymyślonym przez radzieckich ekonomistów i narzuconym innych krajom wirtualnym rublem transferowym rozliczaliśmy się we wzajemnych kontaktach z innymi członkami RWPG czyli Radą Wzajemnej Pomocy Gospodarczej (socjalistyczny odpowiednik EWG) od 1964 r do 1991 r. Rubel zastępował w socjalistycznej gospodarce dolara i jego kurs był zbliżony do amerykańskiej waluty. Np. w 1971 r oficjalny kurs NBP wynosił rubla transferowego - 4 zł, a dolara - 4,44 zł, w 1981 r rubel kosztował już 68 tys. zł, a dolar 80 tys. zł.