Reklama
Rozwiń

Euro w ciągu dziesięciu lat

W tym terminie Polska powinna przystąpić do unii walutowej – wynika z analizy biura pełnomocnika ds. wprowadzenia euro

Publikacja: 05.08.2009 07:04

Euro w ciągu dziesięciu lat

Foto: Fotorzepa, Dariusz Majgier DM Dariusz Majgier

Wczoraj na stronach ministerstwa finansów ukazał się “Monitor konwergencji nominalnej”. Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Wprowadzenia Euro przez Rzeczpospolitą Polską oceniło w nim aktualny stan wypełnienia przez Polskę i inne kraje Unii Europejskiej kryteriów z Maastricht. Odtąd zamierza na bieżąco monitorować sytuację i co miesiąc publikować raport w tej sprawie.

Aktualny raport sugeruje, że przyjęcie wspólnej waluty przez Polskę nastąpi w ciągu dziesięciu lat. Konkretnej daty jednak nie podaje. – Myślę, że rząd nie poda nam żadnej kolejnej daty wejścia do strefy euro, ale będzie się starał zrealizować to w 2013 roku – mówi Jakub Borowski, ekonomista z Invest Banku.

Na razie spełniamy jedno z pięciu najważniejszych Kryteriów z Maastricht, ale – jak podkreśla opracowanie – nie tylko u nas sytuacja pod tym względem wygląda źle. Problemy z kryteriami mają też m.in. Łotwa, Litwa, Bułgaria, Rumunia, Estonia, Malta i Węgry. W przypadku kryterium fiskalnego Komisja Europejska wzięła też na celownik państwa starej unii, które euro już u siebie mają. Nadmierny deficyt i wysoki dług odnotowały bowiem m.in. Francja, Malta i Grecja.

Eksperci biura przedstawiają kalendarz, z którego wynika, że zgodnie z zaleceniami komisji Polska wiarygodnie obniży nadmierny deficyt do zalecanych 3 proc. PKB w 2012 r. Tak więc pierwszą możliwą datą wejścia do strefy euro byłby rok 2014.

[wyimek]2016 zdaniem ekonomistów to pierwszy bezpieczny rok wejścia do strefy euro[/wyimek]

– Technicznie jest to do zrobienia, ale moim zdaniem byłoby to bardzo ryzykowne – uważa Piotr Kalisz z CitiHandlowy, dla którego wiarygodną datą jest dopiero 2016 rok. – Obniżenie poziomu deficytu to pierwszy krok, w drugim trzeba przekonać Komisję i inwestorów, że jest to trwała sytuacja. Pamiętajmy bowiem, że już raz nam się to udało, po czym okazało się, że to wyłącznie zasługa boomu gospodarczego, a nie działań rządu. Z kolei Jakub Borowski jest zdania, że do ERM2 możemy wejść nawet z nadmiernym deficytem.

Wczoraj na stronach ministerstwa finansów ukazał się “Monitor konwergencji nominalnej”. Biuro Pełnomocnika Rządu ds. Wprowadzenia Euro przez Rzeczpospolitą Polską oceniło w nim aktualny stan wypełnienia przez Polskę i inne kraje Unii Europejskiej kryteriów z Maastricht. Odtąd zamierza na bieżąco monitorować sytuację i co miesiąc publikować raport w tej sprawie.

Aktualny raport sugeruje, że przyjęcie wspólnej waluty przez Polskę nastąpi w ciągu dziesięciu lat. Konkretnej daty jednak nie podaje. – Myślę, że rząd nie poda nam żadnej kolejnej daty wejścia do strefy euro, ale będzie się starał zrealizować to w 2013 roku – mówi Jakub Borowski, ekonomista z Invest Banku.

Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora