Wieloletniego prezesa Andi Avilę 1 października zastąpić ma Indrek Jurgenson, dotychczas zajmujący się komunikacją w notowanej na warszawskim parkiecie spółce. Jakie główne cele stawia przed sobą nowy prezes? – Przede wszystkim chcemy przywrócić spółce rentowność – komentuje dla „Rz” Jurgenson. Nie będzie to łatwe zadanie – ze względu na spadek popytu, szczególnie w pogrążonych w zapaści krajach bałtyckich, oraz problemy z inwestycją na Ukrainie, gdzie zakazano działalności hazardowej, Olympic zamknął I półrocze z 16,3 mln euro straty.
Jurgenson zapowiada kontynuowanie restrukturyzacji spółki i dalsze cięcia kosztów, zdradzając równocześnie, że spółka nie ma zamiaru pozostawić kosztownego fiaska działań na Ukrainie bez konsekwencji. – Będziemy domagać się od rządu Ukrainy 38,5 mln euro odszkodowania. Wszczęliśmy już pierwsze kroki w tym kierunku, opierając swoje roszczenia na międzyrządowej umowie pomiędzy Kijowem a Tallinem o gwarancji inwestycji – mówi Jurgenson.
Kryzys w krajach bałtyckich i dynamiczny rozwój kasyn Olympica nad Wisłą sprawił, że Polska z 14,4 mln euro przychodów po sześciu miesiącach 2009 r. stała się największym rynkiem dla estońskiego operatora kasyn. Obecnie OEG prowadzi w Polsce dziewięć kasyn, nie jest jednak tajemnicą, że liczy na znaczące zwiększenie swojej obecności w naszym kraju.
Sposobem na to ma być przejęcie największego operatora kasyn w Polsce – Casinos Poland, którego 66,6 proc. akcji należące do LOT i Przedsiębiorstwa Państwowe Porty Lotnicze wkrótce ma zostać wystawione na sprzedaż. Z naszych informacji wynika, że OEG w ramach procedury badania rynku zgłosił wstępne zainteresowanie pakietem.