Reklama
Rozwiń

Strefy niebezpieczne dla inwestorów

Ministerstwo Finansów forsuje zmiany w przepisach niekorzystne dla inwestycji w specjalnych strefach ekonomicznych - podaje Deloitte

Publikacja: 28.05.2010 11:15

Według MG, na możliwość zmniejszenia zatrudnienia czeka około stu przedsiębiorców działających w SSE

Według MG, na możliwość zmniejszenia zatrudnienia czeka około stu przedsiębiorców działających w SSE

Foto: Fotorzepa, Pio Piotr Guzik

Forsowane przez Ministerstwo Finansów zmiany w ustawie o specjalnych strefach ekonomicznych zaszkodzą działającym tam firmom – ostrzega Deloitte. Chodzi o zapis pozwalający przedsiębiorstwom na terenie stref zmniejszyć liczbę zadeklarowanych w zezwoleniu inwestycyjnym miejsc pracy o 20 proc. wprowadzony do projektu ustawy przez Ministerstwo Gospodarki, na który minister finansów nie chce się zgodzić. Decyzje o ostatecznym kształcie nowych przepisów Rada Ministrów może przyjąć 1 czerwca, potem projekt ustawy trafi do Sejmu.

Liczba inwestorów zamierzających ciąć liczbę etatów nie jest duża, bo nie przekracza 10 proc. wszystkich firm działających w strefach. Problemem jest ich wielkość. To przede wszystkim duże koncerny, które wchodziły do stref w ostatnich latach i deklarowały znaczne zatrudnienie. Z powodu kryzysu musiały jednak zmniejszyć produkcję. Teraz okazuje się, że mają nadmiar etatów. Tymczasem jeśli nie wypełnią warunków z zezwolenia inwestycyjnego, a więc nie utworzą takiej ilości miejsc pracy, do jakiej się zadeklarowały, będą musiały zwrócić otrzymaną w postaci zwolnień podatkowych pomoc publiczną. – Bez nowelizacji ustawy z możliwością redukcji etatów część przedsiębiorstw straci zezwolenia na działalność w strefach – zapowiada Tomasz Konik, partner w zespole Deloitte ds. Specjalnych Stref Ekonomicznych.

Według Deloitte, prace nad ustawą, które początkowo miały pomóc firmom poszkodowanym przez kryzys, idą w odwrotnym kierunku. Zgadzają się z tym spółki administrujące strefami. Część z nich otwarcie przyznaje, że lepszym rozwiązaniem od wprowadzania w życie zaostrzonego projektu byłoby wycofanie ustawy i pozostawienie obecnych przepisów. Pozwalają one ministrowi gospodarki na kilkuletnią prolongatę terminu wypełnienia warunków zezwolenia, a więc utworzenia zadeklarowanej liczby etatów. – Takie rozwiązanie miałoby jednak charakter wyłącznie tymczasowy, bo nad firmami dalej ciążyłaby niepewność – mówi Marek Sienkiewicz, menedżer w zespole Deloitte ds. SSE.

Niekorzystny kierunek, jaki przybrały prace nad ustawą o strefach jest dla ich przyszłości tym bardziej niebezpieczny, że atrakcyjność stref w ostatnim czasie systematycznie maleje. W końcu 2009 roku przyrost liczby wydawanych zezwoleń zmniejszył się do niecałego procenta wobec blisko 13 proc. rok wcześniej. Zmalała także dynamika wzrostu skumulowanych nakładów inwestycyjnych: jeśli w grudniu 2008 roku sięgały one 56,7 mld zł i wzrosły w porównaniu z rokiem 2007 o 23 proc., to w końcu 2009 roku wynosiły 63,7 mld zł, co oznacza przyrost o nieco ponad 12 proc. Jeszcze gorzej wygląda porównanie dynamiki tworzonych miejsc pracy: w roku 2007 ich liczba zwiększyła się do roku 2006 o ponad 29 proc., w roku 2008 już tylko o 11,5 proc., a w roku 2009 ich liczba zmalała o 4,7 proc. – wylicza Deloitte.

Według najnowszych szacunków Ministerstwa Gospodarki, na możliwość zmniejszenia zatrudnienia czeka około stu przedsiębiorców działających w specjalnych strefach ekonomicznych. 78 firm już złożyło wnioski o przedłużenie terminu wypełnienia warunków zezwolenia. Jak dowiedziała się „Rz”, problemy z dotrzymaniem zobowiązań mają m.in. firmy skupione wokół koreańskiego koncernu LG w Kobierzycach pod Wrocławiem, a także japoński Sharp w Łysomicach pod Toruniem i jego kooperanci. Problemy z realizacją planów zatrudnienia ma także MAN produkujący samochody ciężarowe w Niepołomicach, podobnie producent opon Bridgestone w Stargardzie Szczecińskim, czy też działający w branży AGD koncern Whirlpool.

Tymczasem zmiany w przepisach przybierają niekorzystny obrót także z uwagi na nowe zapisy, dotyczące cofania zezwoleń. Precyzują one warunki, na jakich miałby odbywać się zwrot pomocy publicznej i w jakich przypadkach miałby zastosowanie. – To sprawia, że działalność w strefach byłaby związana z większym niż do tej pory ryzykiem – ostrzega Konik.

- Zmieniając przepisy trzeba uwzględnić sytuację ekonomiczną firm oraz problemy, z jakimi się dziś borykają. A pracując nad nowelizacją ustawy warto się zastanowić, czy samo zwolnienie z podatku dochodowego w strefach jest wystarczająco atrakcyjne dla przyciągania inwestorów - dodaje Sienkiewicz.

Forsowane przez Ministerstwo Finansów zmiany w ustawie o specjalnych strefach ekonomicznych zaszkodzą działającym tam firmom – ostrzega Deloitte. Chodzi o zapis pozwalający przedsiębiorstwom na terenie stref zmniejszyć liczbę zadeklarowanych w zezwoleniu inwestycyjnym miejsc pracy o 20 proc. wprowadzony do projektu ustawy przez Ministerstwo Gospodarki, na który minister finansów nie chce się zgodzić. Decyzje o ostatecznym kształcie nowych przepisów Rada Ministrów może przyjąć 1 czerwca, potem projekt ustawy trafi do Sejmu.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora