Najwyższą korektę na plus odnotowały Chiny w przypadku których dotychczasowe prognozy mówiły o 8,7 proc. wzroście PKB w 2011 roku. Teraz wartość ta szacowana jest już na poziomie 9,3 proc. Wyniki największej gospodarki świata USA także będą lepsze. Dotychczasowa prognoza mówiąca o 3,0 proc wzroście PKB została uaktualniona i teraz szacunki mówią już o wartościach na poziomie 3,2 proc. Lepsza koniunktura nie ominęła starego kontynentu. Prognozy dla 17 krajów eurostrefy zostały skorygowane do 1,6 proc. z pierwotnych 1,5. Jedynym krajem dla wobec, którego analitycy dalej wypowiadają się bardzo sceptycznie jest Wielka Brytania.

- Podczas gdy wydarzenia w Afryce północnej przykuły uwagę świata i inwestorów gospodarka światowa wskoczyła na tory szybszego wzrostu – mówi Ethan Harris z Bank of America. Jednak obawy związane z destabilizacją tego regionu oraz związanymi z tym faktem wzrostami ceny ropy naftowej dalej pozostają jednym z głównych tematów wśród analityków. Obok ropy naftowej w górę poszły też ceny żywności, energii oraz surowców. Rosnąca presja inflacyjna jest coraz częściej wymienianym problemem z jakim będą musiały sobie poradzić państwa w tym roku.

- Zdecydowane podwyżki stóp procentowych dopiero przed nami. Deficyty w wydatkach publicznych (krajów rozwiniętych) się zmniejszają a sytuacja fiskalna powoli się normalizuje. Równolegle zaczynamy obserwować wzrost podaży pieniądza – informują ekonomiści z SEB, w swoim raporcie z badań nad koniunkturą gospodarcza. – Oznacza to, że banki centralne krajów OECD będą zmuszone do zaostrzenia prowadzonej polityki pieniężnej, by utrzymać oczekiwania inflacyjne pod kontrolą.

W tym roku swoje stopy procentowe podniosły już Chiny. Do podobnych kroków przymierzą się także amerykańska FED oraz zarządzający polityką pieniężna w strefie euro EBC. Analitycy przewidują, że stanie się to najpewniej pod koniec roku.