- Dlatego chcemy jasnej sytuacji - stare umowy o ochronie inwestycji mają być zastępowane przez nowe, wynegocjowane przez Komisję Europejską umowy dla wszystkich państw Unii.
Komisja handlu międzynarodowego przyjęła dzisiaj sprawozdanie ws. przepisów przejściowych dotyczących dwustronnych umów inwestycyjnych między państwami UE a krajami trzecimi, tzw. BITów (Bilateral Investment Treaty). Polityka inwestycyjna od czasu wejścia w życie Traktatu Lizbońskiego stała się kompetencją unijną. Celem przepisów przejściowych ma być wyrównanie szans inwestorów z różnych państw UE i zapewnienie im funkcjonowania w bezpiecznych i przewidywalnych warunkach prawnych.
Carl Schlyter z Grupy Zielonych proponował, aby Komisja Europejska, dokonując przeglądu obecnie funkcjonujących BITów, miała możliwość wycofania autoryzacji, a tym samym unieważnienia takich umów o ochronie inwestycji, które nie spełniają innych celów Unii Europejskiej, m.in tych dotyczących ochrony środowiska czy wspierania rozwoju.
- Mogłoby to oznaczać, że część inwestorów zostałaby pozbawiona ochrony swojego funkcjonowania w krajach trzecich do czasu zakończenia długotrwałego i żmudnego procesu negocjowania nowej, europejskiej umowy - stwierdził Zalewski.
Jego zdaniem nie można rozwadniać celów polityki inwestycyjnej, podobnie jak nie można rozwadniać celów polityki rozwojowej. A propozycja Schlytera, aby utrzymać procedurę rewizji obecnych umów bilateralnych, mogłaby do takiej sytuacji doprowadzić - podsumował wiceszef komisji handlu międzynarodowego PE.