Insiderzy sprzedali akcje za 69 mln zł, a kupili za 6,2 mln zł

Z około 69 mln zł, jakie wpłynęły w kwietniu do kieszeni insiderów ze sprzedaży akcji, najwięcej, bo aż 46 mln zł, pozyskali szefowie Ipopemy

Publikacja: 04.05.2011 01:20

Kwiecień ożywił rynek

Kwiecień ożywił rynek

Foto: Rzeczpospolita

Po styczniu tego roku, kiedy znacznego pakietu akcji wartego ponad 100 mln zł pozbył się Jerzy Wiśniewski, prezes budowlanego PBG, w kwietniu osoby powiązane ze spółkami  także chętnie sprzedawały swoje papiery. Łącznie do ich kieszeni w minionym miesiącu wpłynęło około 69 mln zł – wynika z naszych wyliczeń.

Pod względem wartościowym kwietniowe transakcje sprzedaży osób mających dostęp do informacji poufnych zdominowali szefowie i założyciele Ipopemy. Pozbyli się walorów za około 46 mln zł, z czego za prawie 39 mln zł akcje sprzedał Jacek Lewandowski, prezes spółki świadczącej m.in. usługi brokerskie. W komentarzu podkreślił, że zarząd i członkowie rady nadzorczej zobowiązali się do niesprzedawania pozostałych akcji co najmniej do kwietnia przyszłego roku.

O sprzedaży papierów za blisko 7,5 mln zł poinformował w kwietniu także Zbigniew Opach, szef rady nadzorczej Mostostalu Zabrze. Zmniejszył tym samym zaangażowanie o 2,26 pkt proc., do 50,86 proc. Co ciekawe, dotychczas głównie kupował papiery inżynierskiej grupy. Przyznał jednak, że obecna transakcja sprzedaży była jednorazowa i miała na celu optymalizację podatkową. Opach ma prawo do odkupu walorów do końca 2013 r.

W kwietniu zdecydowanie najczęściej, bo aż ponad 20 razy, o sprzedaży akcji informowali menedżerowie TVN. Do kieszeni osób mających dostęp do informacji poufnych medialnej spółki trafiło blisko 5 mln zł. Papierów pozbywali się także insiderzy Agory. W obu przypadkach sprzedaż akcji, które szefowie tych firm obejmują na preferencyjnych warunkach w ramach programów motywacyjnych, są przez nich traktowane jako część wynagrodzenia.

Znaczących transakcji dokonywał też Tomasz Morawski, członek rady nadzorczej restauracyjnego Sfinksa. Zapewnia, że wynikało to ze względów prywatnych, niezwiązanych z kondycją spółki, i nie zamierza już więcej sprzedawać akcji Sfinksa. Większą część walorów odkupił od niego Sylwester Cacek, również wchodzący w skład rady nadzorczej, który zapowiada odbudowywanie portfela akcji przedsiębiorstwa po ich przymusowej sprzedaży na początku roku. Musiał to zrobić, bo przeoczył termin wezwania po przekroczeniu progu 33 proc. w kapitale spółki.

W akcje swoich firm w minionym miesiącu inwestowali też m.in. szefowie: Hawe, Makrum, Kompapu, Mirbudu czy Marvipolu. Insiderzy kupili łącznie walory za nieco ponad 6 mln zł.

 

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu