Reklama

miliardy na ratowanie płynności

Bank centralny Rosji może wpompować 30 mld dol. w sektor bankowy, gdyby pojawiła się groźba utraty płynności. A takie zagrożenie jest, ostrzega agencja Moody’s

Publikacja: 12.10.2011 02:16

Rosja w czołówce. Większe rezerwy złoto-walutowe mają tylko Chiny i Japonia.

Rosja w czołówce. Większe rezerwy złoto-walutowe mają tylko Chiny i Japonia.

Foto: Rzeczpospolita

– W wypadku powtórki scenariusza z kryzysu z 2008 r. banki mogą ponieść duże straty w portfelach kredytowych oraz papierach wartościowych. A spadek zysku spowoduje, że współczynnik wypłacalności banków w Rosji spadnie poniżej 10 proc. z poziomu 16,7 proc. w połowie roku – ostrzega w najnowszej analizie Moody's.

Agencja uważa, że w takiej sytuacji zagrożone mogą być ratingi rosyjskich banków, zależne od pogorszenia aktywów i wskaźników płynności. Na 21 września, po raz pierwszy od listopada 2009 r, płynność była minusowa (-10,3 mld rubli).

„Sytuacja wymaga obecności banku centralnego dla stabilizacji ewentualnego naruszenia mechanizmów rynkowych. Jednak w naszej ocenie monetarne władze Rosji są lepiej przygotowane na taką sytuację niż w 2008 r." – piszą analitycy Moody's.

Potwierdza to zachowanie prezesa Banku Rosji Siergieja zIgnatiewa na posiedzeniu prezydenckiej rady do spraw rynków finansowych. Prezes nie wyklucza deficytu płynności w rosyjskiej bankowości z powodu sprzedaży waluty. Dlatego bank centralny jest gotowy wyłożyć na rynek 1 bln rubli (30 mld dol.).

– Ponieważ jako bank centralny sprzedajemy teraz walutę, by podtrzymać rubla, w sektorze pojawił się pewien deficyt płynności rublowej. Dlatego jesteśmy gotowi codziennie proponować bankom poprzez

Reklama
Reklama

REPO do 200 mld rubli na bardzo krótkie terminy – na jeden dzień. Jeżeli będzie potrzeba, to jesteśmy gotowi na większe zaangażowanie – cytuje Ignatiewa agencja Nowosti.

Za pośrednictwem kredytów lombardowych, pożyczek pod zastaw aktywów pozarynkowych i złota bank centralny gotów jest włożyć w sektor do 4 bln rubli (130 mld dol.)

Prezes nie wykluczył powrotu do rozwiązań stosowanych przez Bank Rosji w czasie kryzysu. Chodzi o kredytowanie banków bez zabezpieczenia. Na razie nie widzi jednak takiej potrzeby.

We wrześniu Bank Rosji wyłożył na interwencje na rynku walutowym 8 mld dol. A tylko do 4 października już 1,15 mld dol. Ignatiew jest zdania, że sytuacja znajduje się pod kontrolą i nie powinna się pogarszać.

Rosja może sobie pozwolić na duże interwencje na rynku. Ma trzecie na świecie (po Chinach i Japonii) rezerwy złoto-walutowe – 517 mld dol. (w tym 473 mld dol. w walutach).

Rubel, zdaniem Ignatiewa, nie będzie już słabł, jeżeli cena ropy utrzyma się na obecnym poziomie, czyli powyżej 100 dol. za baryłkę. Wczoraj rosyjska marka Urals kosztowała 105 dol.

– W wypadku powtórki scenariusza z kryzysu z 2008 r. banki mogą ponieść duże straty w portfelach kredytowych oraz papierach wartościowych. A spadek zysku spowoduje, że współczynnik wypłacalności banków w Rosji spadnie poniżej 10 proc. z poziomu 16,7 proc. w połowie roku – ostrzega w najnowszej analizie Moody's.

Agencja uważa, że w takiej sytuacji zagrożone mogą być ratingi rosyjskich banków, zależne od pogorszenia aktywów i wskaźników płynności. Na 21 września, po raz pierwszy od listopada 2009 r, płynność była minusowa (-10,3 mld rubli).

Reklama
Finanse
Donald Trump twierdzi, że nie planuje zwolnić szefa Fed, Jerome’a Powella
Finanse
Srebro najdroższe od 14 lat. Powodów jest kilka
Finanse
Kulawa moralność finansowa Polaków. Ponad 2/5 z nas akceptuje oszustwa
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Reklama
Reklama