Słowacki parlament ma dziś powtórnie głosować nad pakietem pomocowym dla Grecji, który da temu krajowi kolejną pożyczkę – 109 mld euro. Słowacja jest ostatnim krajem strefy euro, który musi ratyfikować druga już pożyczkę dla Grecji. Pierwszą – 110 mld euro – Ateny dostały w maju 2010 r. Według słowackich mediów tym razem zawarto porozumienie i głosowanie będzie pozytywne.
Na początku listopada Grecja powinna też dostać szóstą transzę z ubiegłorocznej pożyczki, na sumę 8 mld euro. Z Aten wróciła bowiem misja ekspertów MFW, Komisji Europejskiej i Europejskiego Banku Centralnego, która dała zielone światło dla takiej decyzji. Muszą ją teraz podjąć ministrowie finansów strefy euro.
Nawet jednak z kolejnymi pieniędzmi i zawartymi w tej drugiej pożyczce planami wykupu części zadłużenia Grecja może mieć problemy z jego obsługą. Wiedzą to rynki, które coraz niżej wyceniają europejskie banki posiadające w swoich portfelach obligacje greckie, a także hiszpańskie i włoskie. Bo te dwa kraje będą na celowniku inwestorów, gdyby ogłoszono kontrolowane bankructwo Grecji. Dlatego już od kilku dni politycy mówią o konieczności wzmocnienia kapitałowego instytucji finansowych. Wczoraj szef Komisji Europejskiej przedstawił pięciopunktowy plan wyjścia z kryzysu finansowego. Jego częścią jest właśnie dokapitalizowanie banków. Jose Barroso zaproponował przeprowadzenie kolejnej fali testów wytrzymałości sprawdzających, jak ważne systemowo banki zareagują na hipotetyczny scenariusz osłabienia gospodarczego i niewypłacalność części swoich dłużników. Tym razem, w przeciwieństwie do poprzedniej takiej akcji w lipcu, pod uwagę ma też być brana możliwość niewypłacalności krajów. I czasowo nadzory bankowe miałyby zwiększyć wymogi kapitałowe wobec banków powyżej obecnego minimalnego wymaganego współczynnika wypłacalności na poziomie 5 proc.
– Musimy pilnie wzmocnić banki. Bo, czy nam się to podoba, czy nie, istnieje związek między wypłacalnością krajów a sytuacją banków – powiedział Barroso w czasie debaty w Parlamencie Europejskim. Co stanie się z bankami, które w wyniku testów wykażą zbyt słabą bazę kapitałową? Barroso proponuje kolejno: dokapitalizowanie ze źródeł prywatnych, pomoc państwa, a ostatecznie wsparcie ze strony Europejskiego Funduszu Stabilności Finansowej. To instytucja państw strefy euro, która emituje obligacje na ratowanie Portugalii, Irlandii i Grecji. Ale po zmianach, których finałem będzie głosowanie w słowackim parlamencie, EFSF ma też uzyskać możliwość aktywnego uczestnictwa w operacjach rynkowych, w tym wykupu długu greckiego oraz dokapitalizowania banków.
Pomoc ze strony państwa, a potem z funduszy EFSF będzie wymagała zgody rządów. Szczyt UE, znów poświęcony kryzysowi, ma się odbyć 23 października w Brukseli. Wcześniej tradycyjnie wspólne stanowisko przedstawią dwie europejskie potęgi – Niemcy i Francja.