Wartość wykupionych wierzytelności wyniosła 22,5 mld zł w pierwszym kwartale tego roku – wynika z danych zebranych przez „Rz" oraz Polskiego Związku Faktorów (PZF). W sumie dotyczą 25 instytucji finansowych. Oznacza to wzrost o 34 proc. Mocniej rosły obroty wyspecjalizowanych firm faktoringowych, bo o 38 proc., do prawie 13 mld zł, niż pozostałych instytucji, w tym głownie banków – o 30 proc., do 9,5 mld zł.
- Kondycja polskiej gospodarki pozostaje dobra i znacznie lepsza niż kondycja gospodarek innych krajów Unii Europejskiej. Krótkoterminowe dane (jak np. indeks PMI) wskazują na pewną stagnację w sektorze przemysłowym, co może prowadzić do osłabienia wzrostu polskiego PKB w tym roku, jednak sytuacja ta nie przekłada się jak dotąd na wyniki branży faktoringowej w Polsce – mówi Sebastian Grabek, dyrektor Departamentu Faktoringu HSBC Bank Polska.
Jak dodaje nie widać także przekładania się narastającego problemu braku terminowych płatności na wyniki rynku faktoringu, gdyż faktoring sam w sobie przyczynia się do uniknięcie zatorów.
- Sytuacja jest stabilna. Biorąc pod uwagę sytuację gospodarczą w Europie oraz koszty płynności, spodziewamy się lekkiego wzrostu cen faktoringu w tym roku - mówi Sebastian Grabek.
Liderem rynku pozostaje Raiffeisen Bank (obroty na poziomie prawie 4 mld zł). Ubiegłoroczny wicelider Coface Poland Factoring uplasował się na czwartej pozycji. Obecnie drugie i trzecie miejsce zajmują odpowiednio Pekao Faktoring oraz ING Commercial Finance.