Była to pierwsza aukcja francuskich papierów dłużnych, od kiedy władzę przejął nowy prezydent Fracois Hollande. Francuska Agencja Skarbu Państwa poinformowała, że sprzedała wszystkie oferowane przez obligacje siebie dwu, trzy, cztero i pięcioletnie.
Rentowność papierów wartościowych zapadających we wrześniu 2014 r. spadła do 0,74 proc. wobec 0,85 proc. z ostatniej aukcji przeprowadzonej 19 kwietnia. Obligacje kończące się w lutym 2017 r. spadły do 1,72 proc. w porównaniu z poprzednimi 1,83 proc. Największą popularnością inwestorów cieszyły się papiery o zapadalności dwu i pięcioletniej.
Koszt francuskiego długu zmalał pomimo narastających spekulacji wobec możliwości opuszczenia przez Grecję strefy euro. Wczoraj Grecy ogłosili, że w połowie czerwca przeprowadzą nowe wybory parlamentarne po tym jak prezydentowi Karolosowi Papouliasowi nie udało się powołać nowego rządu. Zagraża to greckiemu programowi oszczędnościowemu, który jest uzyskania przez ten kraj 240 mld euro pomocy od trojki.
Francois Hollande, który został we wtorek zaprzysiężony jako siódmy prezydent Piątej Republiki, spotkał się w Berlinie z niemiecką kanclerz Angelą Merkel. Przywódcy dwóch największych gospodarek w Europie zapowiedzieli, że będą pomagać Atenom dopóty, dopóki greccy wyborcy będą chcieli poddawać się surowym oszczędnościom niezbędnym do pozostania w unii walutowej.
Powiększył się natomiast spread pomiędzy innymi europejskimi obligacjami, w tym francuskimi, a niemieckimi bundami. Spread między francuskimi i niemieckimi 10-letnimi papierami dłużnymi wzrósł nieznacznie ze 144 do 151 punktów procentowych.