Co sprzyja szarej strefie?

Gospodarka cienia w tym roku najprawdopodobniej znowu wzrośnie – uważają ekonomiści

Publikacja: 01.06.2012 03:26

W Polsce nielegalnie pracuje nawet milion osób

W Polsce nielegalnie pracuje nawet milion osób

Foto: Rzeczpospolita

– Niestety, w tym roku już widać, że szara strefa rośnie – uważa  Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. Jej zdaniem w pośredni sposób potwierdza to wynik wzrostu gospodarczego za pierwszy kwartał. – Gdy zaczyna się spowolnienie, to firmy zaniżają efekty swojej działalności, a osoby prywatne  nie rejestrują prowadzonej działalności, tylko balansują na krawędzi legalności – tłumaczy ekonomistka.

Adam Czerniak, ekonomista Kredyt Banku, przypomina, że w sytuacji pogorszenia koniunktury firmy zaczęły płacić wyższą składkę rentową za pracowników, co zmniejszyło dynamikę podwyżek: – A w sytuacji spowolnienia, wysokiego bezrobocia i przy wysokim wzroście cen pracownicy chętniej niż w „innych czasach" zgadzają się na  częściową czy całkowitą pracę na czarno – tłumaczy. Jego zdaniem możemy w tym roku mieć także wzrost nielegalnego handlu alkoholem i wzrost przemytu papierosów związany z podniesieniem akcyzy.

Ostatnie oficjalne dane na temat wielkości szarej strefy w Polsce dotyczą 2009 r. GUS oszacował ją wówczas na 13,1 proc. PKB. Jeśli dane te przeliczymy na obecną wartość PKB, to szara strefa w Polsce wynosi niespełna  200 mld zł. Ale prof. Friedrich Schneider z Uniwersytetu Johannesa Kepplera w Linzu, który od lat bada udział gospodarki nielegalnej, szacuje ją na 24,4 proc. PKB w 2011 r. (byłoby to ok. 371 mld zł). Zaznacza przy tym, że zmalała z 27,7 proc. w roku 2003.

Maciej Grelowski, ekspert BCC, bardziej zgodziłby się z szacunkami prof. Schneidera niż GUS: – Gdy spróbujemy oszacować, ile inwestycji (przynajmniej prywatnych) prowadzonych jest nielegalnie, jak szeroki jest wachlarz nielegalnych usług oraz jak mamy mało precyzyjne informacje dotyczące tego, co dzieje się w rolnictwie, to te dane wydają mi się bardziej realne. Ekspert zwraca uwagę, że wiele firm ze względu na wysokie obciążenia podatkowe, wzrost zatorów płatniczych i sztywne regulacje prawne zaczyna unikać oficjalnych umów. – Firmy, zamiast kupować i sprzedawać, decydują się na wymianę barterową, czyli towarową – mówi i podkreśla, że wzrostowi szarej strefy sprzyja niska skuteczność organów ścigania.

Reklama
Reklama

Z badania, jakie  niedawno przeprowadziła firma doradcza Ernst & Young, wynika, że podobnie myśli trzy czwarte polskich przedsiębiorców. Ponad połowa z nich odpowiedziała ...„tak" zapytana, czy potencjalnie zgodziłaby się na wręczenie upominku albo sfinansowanie rozrywki potencjalnemu kontrahentowi.

– Same przepisy o zamówieniach publicznych zwiększają szarą strefę – dodaje Jerzy Bartnik, szef Związku Rzemiosła Polskiego, i jako przykład podaje to, co dzieje się w budownictwie.

Z ostatnich oficjalnych szacunków GUS za 2010 r. wynikało, że nielegalnie pracuje nieco mniej niż co 20. osoba – Na pewno te proporcje się nie zmniejszą – mówi Małgorzata Starczewska -Krzysztoszek.

Gdy GUS pytał o profesje i usługi wykonywane na czarno, respondenci najczęściej mówili o remontach i naprawach budowlano-instalacyjnych, opiece nad dzieckiem lub starszą osobą, handlu oraz pracach domowych (np. sprzątaniu). Dość często wymieniane były również korepetycje, prace ogrodniczo-rolne, usługi krawieckie oraz inne, w tym turystyczne.

– Niestety, w tym roku już widać, że szara strefa rośnie – uważa  Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek, główna ekonomistka PKPP Lewiatan. Jej zdaniem w pośredni sposób potwierdza to wynik wzrostu gospodarczego za pierwszy kwartał. – Gdy zaczyna się spowolnienie, to firmy zaniżają efekty swojej działalności, a osoby prywatne  nie rejestrują prowadzonej działalności, tylko balansują na krawędzi legalności – tłumaczy ekonomistka.

Adam Czerniak, ekonomista Kredyt Banku, przypomina, że w sytuacji pogorszenia koniunktury firmy zaczęły płacić wyższą składkę rentową za pracowników, co zmniejszyło dynamikę podwyżek: – A w sytuacji spowolnienia, wysokiego bezrobocia i przy wysokim wzroście cen pracownicy chętniej niż w „innych czasach" zgadzają się na  częściową czy całkowitą pracę na czarno – tłumaczy. Jego zdaniem możemy w tym roku mieć także wzrost nielegalnego handlu alkoholem i wzrost przemytu papierosów związany z podniesieniem akcyzy.

Reklama
Finanse
Trump przypuścił nowy atak na Powella. Prezydent znalazł sposób na pozbycie się szefa Fed?
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama