Bruksela chce znowelizować dyrektywę MiFID

Unijna dyrektywa MiFID miała zapewnić stabilne reguły gry na rynkach finansowych. Wystarczyło 3,5 roku, by Bruksela doszła do wniosku, że trzeba ją znowelizować

Publikacja: 05.07.2012 03:04

Dyrektywa MiFID (ang. Markets in Financial Instruments Directive) ustanowiła zasady świadczenia usług inwestycyjnych przez banki i firmy inwestycyjne oraz prowadzenia rynków regulowanych przez podmioty zarządzające rynkiem. Celem dyrektywy było pobudzenie konkurencji – nawet kosztem mniejszej przejrzystości rynku. Nowe przepisy umożliwiły m.in. ogólnoeuropejską konkurencję między tradycyjnymi giełdami i alternatywnymi systemami obrotu.

Kryzys finansowy boleśnie zweryfikował słuszność tych pomysłów. Po pierwsze, jak przyznaje Komisja, rozproszenie rynku wywołane konkurencją utrudniło gromadzenie danych na temat obrotu instrumentami finansowymi. Po drugie, pojawiło się ryzyko osłabienia wspólnego zainteresowania systemów obrotu i firm inwestycyjnych istnieniem przejrzystych i równych reguł gry. Po trzecie, kryzys finansowy obnażył słabości regulacji dotyczących instrumentów innych niż akcje, będących przedmiotem obrotu przede wszystkim wśród profesjonalnych inwestorów.

W takiej sytuacji Komisja Europejska musiała interweniować. Wniosek w sprawie nowelizacji dyrektywy MIFID podzielony jest na dwie części. Pierwsza z nich to rozporządzenie poszerzające obowiązki informacyjne operatorów systemów obrotu, druga to dyrektywa, zmieniająca zasady świadczenia usług inwestycyjnych.

Najważniejszą nowością jest obowiązek bezpłatnego udostępniania przez operatorów giełd informacji przedtransakcyjnych (o oferowanej cenie i głębokości rynku) nie tylko – jak dotychczas – w odniesieniu do akcji, ale także wszystkich innych instrumentów finansowych. Podobnie będzie z informacjami potransakcyjnymi – dla klientów będą dostępne „tak szybko, jak to możliwe", dla organów nadzoru – przez pięć lat.

Druga ważna zmiana to ograniczenie obrotu niektórymi instrumentami pochodnymi. Handel nimi będzie się mógł odbywać wyłącznie na rynkach regulowanych oraz wielostronnych i zorganizowanych platformach obrotu. Zdaniem Komisji Europejskiej zwiększy to bezpieczeństwo transakcji.

Niezależni analitycy największe zastrzeżenia mają do tego ostatniego pomysłu. Niemiecki ośrodek Centrum für Europäische Politik przekonuje, że ograniczenie handlu instrumentami pochodnymi nie przyniesie żadnych korzyści – oznacza więc jedynie nieuzasadnione faworyzowanie określonych rodzajów rynków.

 

Opinia dla „Rz"

Jarosław Bełdowski, ekspert rynku kapitałowego

Propozycja rozporządzenia MiFIR stanowi element nowej koncepcji architektury finansowej w Unii Europejskiej, która podlega ciągłej i dynamicznej ewolucji w ostatnich miesiącach. MiFIR koncentruje się na uporządkowaniu infrastruktury rynku kapitałowego, ale nie wolno zapominać o przyszłej dyrektywie MiFID 2 odnoszącej się do sposobu świadczenia usług finansowych. To prawda, że MiFIR będzie prowadził do ograniczenia obrotu instrumentów pochodnych do określonych systemów. Warto jednak podkreślić, że ta restrykcja może się przyczyniać do zmniejszenia ryzyka systemowego występowania w przyszłości kryzysów finansowych. Rynek instrumentów pochodnych rośnie bowiem dynamicznie, dlatego też niezbędne są pewne instrumenty nadzorcze pozwalające na obserwacje takich systemów. Innymi słowy, szczepionka „MIFIR" może się okazać w tej chwili dokuczliwa, choć w przyszłości może doprowadzić nie tylko do uratowania życia, lecz także ograniczenia epidemii.

Dyrektywa MiFID (ang. Markets in Financial Instruments Directive) ustanowiła zasady świadczenia usług inwestycyjnych przez banki i firmy inwestycyjne oraz prowadzenia rynków regulowanych przez podmioty zarządzające rynkiem. Celem dyrektywy było pobudzenie konkurencji – nawet kosztem mniejszej przejrzystości rynku. Nowe przepisy umożliwiły m.in. ogólnoeuropejską konkurencję między tradycyjnymi giełdami i alternatywnymi systemami obrotu.

Kryzys finansowy boleśnie zweryfikował słuszność tych pomysłów. Po pierwsze, jak przyznaje Komisja, rozproszenie rynku wywołane konkurencją utrudniło gromadzenie danych na temat obrotu instrumentami finansowymi. Po drugie, pojawiło się ryzyko osłabienia wspólnego zainteresowania systemów obrotu i firm inwestycyjnych istnieniem przejrzystych i równych reguł gry. Po trzecie, kryzys finansowy obnażył słabości regulacji dotyczących instrumentów innych niż akcje, będących przedmiotem obrotu przede wszystkim wśród profesjonalnych inwestorów.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli