Problemy firm budowlanych szkodzą rynkowi obligacji korporacyjnych. Fundusze są bardziej ostrożne w doborze papierów. Nie są też zbyt skłonne do ich rolowania, zwłaszcza że ostrożność zaleca Komisja Nadzoru Finansowego.
Z obligacji chętnie korzystają deweloperzy. Czy idą trudne czasy?
Trudny rynek
Łukasz Rosiński, dyrektor zarządzający w Infinity 8, zauważa, że ponad 20 proc. papierów na rynku Catalyst to obligacje deweloperów, co jest odpowiedzią na obserwowane od dłuższego czasu kłopoty z pozyskaniem finansowania bankowego. – Procedury jeszcze bardziej utrudni nowa ustawa deweloperska. Banki będą mogły kontrolować nie tylko model finansowania inwestycji, ale również sam proces sprzedaży mieszkań – mówi.
Jego zdaniem mamy do czynienia z najgorszym możliwym czasem na negocjacje o rolowaniu obligacji. – W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się emitenci, którzy mają krótkie terminy do wykupu i którzy nie będą w stanie wykupić papierów z wpływów z bieżącej działalności. Czekają ich bardzo trudne negocjacje – mówi.
Marcin Billewicz, prezes Copernicus Securities, podkreśla, że deweloperzy to zupełnie inni emitenci niż firmy budowlane. Inne są też zabezpieczenia papierów. Są nimi głównie nieruchomości.