Organizatorzy wyraźnie nie chcieli,aby zaskoczyli ich demonstranci, tacy chociażby jak aktywistki organizacji Femen, które półgołe przedarły się z transparentami bardzo blisko centrum konferencyjnego. Zdaniem francuskiego dziennika „La Tribune" znacznie większym zagrożeniem jest nadal „ekplozja" w strefie euro, a nie zagrożenie terrorystyczne, czy demonstracje alterglobalistów. Korespondent gazety. Frederic Lelievre podkreśla jednak,że podczas takich konferencji, jak Forum w Davos może i nie podpisuje się kontraktów, bo jest to miejsce nieformalnych spotkań,ale nawiązuje się kontakty jak najbardziej. „Tutaj są wymieniane tysiące wizytówek. I wiele z nich w przyszłości okaże się bardzo pożyteczne" - pisał Lelievre.
Przyspieszone obroty
—To takie miejsce, gdzie wszyscy działają na przyspieszonych obrotach.Nikt nie wkłada do kieszeni BlackBerry, bo nie wiadomo czy ktoś nie przyśle ważnego maila albo SMSa - mówił Nicolas Berggruen,amerykański finansista. Przyjechał do Davos, żeby rozmawiać o ładzie korporacyjnym. A podczas konferencji spotyka się wyjątkowych ludzi,których w takim zagęszczeniu nie ma na żadnym innym forum.
Bloomberg wyliczył, że na forum w Davos będzie przynajmniej 75 miliarderów. Wśród nich jest 18 Amerykanów, 17 Hindusów i 9 Rosjan, którzy próbowali zmierzyć się we środę z premierem Dimitrijem Miedwiediewem.
Dla nich wydatek przynajmniej 50 tysięcy dolarów rocznie za członkostwo w WEF jest niczym w porównaniu z możliwością posłuchania, a nawet porozmawiania w największymi światowymi bankierami i szefami globalnych koncernów. Naturalnie, że mogliby do nich dotrzeć na własną rękę, bo z miliarderami wszyscy się liczą. Ale nigdzie indziej nie ma ich w takich zagęszczeniu. A przy tym można jeszcze posłuchać premiera Włoch, Mario Montiego czy szefowej Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Christine Lagarde. Czy też prezesa Europejskiego Banku Centralnego, Mario Draghiego, który w piątek będzie mówił o przyszłości euro.
Nie tylko pieniądze
Nawet jednak miliardy nie gwarantują, że udaje się wejść na każde spotkanie.Wtedy pozostaje zorganizować prywatne spotkanie. Taka forma kontaktów jest też typowa dla Davos. Jak mówi Rich Stromback, prezes nowojorskiej firmy inwestycyjnej Stromback Ventures, która wyspecjalizowała się w organizacji takich prywatnych spotkań,najlepiej wypadają one późnym wieczorem, bądź wręcz nocą,chociaż i wtedy wszyscy, poza organizatorami jednak się spieszą, żeby zaliczyć jeszcze jak najwięcej imprez.