Co się stało z miliarderami?

Przed kryzysem Islandia miała sześciu miliarderów, teraz nie ma żadnego

Publikacja: 24.03.2013 13:12

Pięć lat temu na Islandii było sześciu miliarderów. Jak na kraj o PKB rzędu 13 miliardów dolarów to dużo. Wszystkich pogrążył kryzys finansowy.

Pięciu, włącznie z byłym właścicielem londyńskiego klubu piłkarskiego West Ham Bjorgolfurem Gudmundsonem i JonemAsgeirem Johannessonem, twórcą inwestycyjnego imperium Baugur Group, straciło wszsytkie pieniądze lub większość fortuny. Podczas bańki inwestycyjnej aktywa banków zostały napompowane do dziesięciokrotności produktu krajowego brutto. Ci dwaj się symbolami okresu prosperity i krachu, kiedy Islandia oderwała się od swoich tradycyjnych zajęć , czyli od rybołówstwa oraz turystyki i stała się centrum wielkiej gry finansowej. Mocno zadłużony Gudmundsson zbankrutował w 2009 roku.

Co najmniej trzech byłych miliarderów było kub jest objętych dochodzeniem w związku z podejrzeniami o malwersacje finansowe. Johannesson, który podróżował po świecie na pokładzie prywatnego odrzutowca pomalowanego w prążki i był właścicielem luksusowych apartamentów w Nowym Jorku i oraz w Londynie, w lutym został skazany na rok więzienia w zawieszeniu za przestępstwa włącznie z oszustwem księgowym.

- Zachłanność nie może znowu nadawać tonu – powiedziała premier Johanna Sigurdardottir. Jej rząd, zbudowany wokół partii socjaldemokratycznej, cztery lata temu przejął władzę od koalicji, która doprowadziła kraj do kryzysu. – Wcześniej obraliśmy tę drogę, która doprowadziła do strasznych skutków dla kraju i narodu –dodała islandzka premier.

Po rozgłosie towarzyszącym bańce zadłużeniowej i spustoszeniu jakie spowodowało jej pęknięcie Islandia oczyszcza się teraz z wartości , które doprowadziły ja na krawędź upadku. Jest jedynym krajem, gdzie postawiono przed sądem szefa rządu za to, że nie zapobiegł kryzysowi i zmuszono banki by umorzyły dług hipoteczny denominowany w obcej walucie. By zapobiec spekulacji Ministerstwo Spraw Wewnętrznych w tym roku zaproponowało ograniczenie własności ziemi dla cudzoziemców. Właścicielem gruntów na Islandii chciał zostać chiński miliarder Huang Nubo, ale jego wnioski kilka razy odrzucono. Właśnie zabiegi Chińczyka  skłoniły resort spraw wewnętrznych do przedstawienia propozycji ograniczenia własności gruntów dla obcokrajowców.

Krach, który doprowadził do spadku o 20 proc. dochodów rozporządzalnych gospodarstw domowych w latach 2008-2010 po tym jak banki ogłosiły niezdolność do wykupu obligacji o wartości 85 miliardów dolarów, skłonił nawet Partię Niepodległości, opowiadającą się za deregulacją, do uznania prymatu dobrobytu społeczeństwa nad prawami inwestorów.

Premier Sigurdardottir, która przygotowuje się do wyborów w przyszłym miesiącu , uważa, że w rezultacie tego zwrotu, jeśli chodzi o polityczne priorytety, sytuacja ekonomiczna kraju jest bardziej stabilna. Szefowa rządu obiecuje, że w dalszym ciągu będzie chroniła te grupy społeczeństwa, które tego najbardziej potrzebują.

Półtora roku temu Islandia przestała korzystać z pomocy Międzynarodowego Funduszu Walutowego  i w tym roku powinna się rozwijać w tempie 2,3 proc.,  szybciej niż większość państw europejskich , zaś PKB państw strefy euro skurczy się o 0,2 proc., prognozuje MFW.

Przedkryzysowy wzlot i pokryzysowy upadek byłych miliarderów jest analogią dla dojrzewającej Islandii, twierdzi Stefan Olafsson, profesor socjologii na University of Iceland. Badał on wpływ islandzkiej prosperity  na podejście ludzi do bogactwa. Na rok przed krachem Islandczycy kupili więcej Range Roverów niż Duńczycy i Szwedzi razem. Teraz, jak twierdzi Olafsson, jego rodacy stronią od ekstrawagancji

Przed kryzysem, jak mówi Olafsson,  miliarderzy uosabiali to w co ludzie wierzyli: w materializm.  Po krachu ich wizerunek został zniszczony, a to co uosabiali, czyli powodzenie w biznesie i finansowy geniusz nie są już cenionymi wartościami. Oznacza to, że prawdopodobnie nikt już nie zdecyduje się podjąć takie ryzyko jak byli miliarderzy by osiągnąć podobny status, twierdzi islandzki socjolog.

Pięć lat temu na Islandii było sześciu miliarderów. Jak na kraj o PKB rzędu 13 miliardów dolarów to dużo. Wszystkich pogrążył kryzys finansowy.

Pięciu, włącznie z byłym właścicielem londyńskiego klubu piłkarskiego West Ham Bjorgolfurem Gudmundsonem i JonemAsgeirem Johannessonem, twórcą inwestycyjnego imperium Baugur Group, straciło wszsytkie pieniądze lub większość fortuny. Podczas bańki inwestycyjnej aktywa banków zostały napompowane do dziesięciokrotności produktu krajowego brutto. Ci dwaj się symbolami okresu prosperity i krachu, kiedy Islandia oderwała się od swoich tradycyjnych zajęć , czyli od rybołówstwa oraz turystyki i stała się centrum wielkiej gry finansowej. Mocno zadłużony Gudmundsson zbankrutował w 2009 roku.

Pozostało 81% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu