Według badania 2012 General Social Survey stopień zaufania do rynku pracy i bezpieczeństwa zatrudnienia zbliżył się do poziomu sprzed kryzysu finansowego z lat 2007-2008. Aż 54 proc. badanych Amerykanów deklaruje, że znalezienie nowej pracy byłoby dla nich łatwym czy względnie łatwym zadaniem. Dwa lata wcześniej podobnie sądziło tylko 46 proc. badanych, a średnia z trzech ostatnich dekad to 58 proc. Amerykanie mniej boją się też o swoją prace. Z 16 proc. do 11 proc. zmniejszył się odsetek osób obawiających się utraty pracy lub uważających zwolnienie za sprawę już przesądzoną. Dwa lata temu odnotowano w tej kategorii najwyższy wskaźnik w 35-letniej historii prowadzenia badań.
Poprawa jest widoczna także w innych statystykach. Spada liczba nowych bezrobotnych i osób korzystających z zasiłków. W 2012 roku powstało netto 2,2 miliona nowych miejsc pracy, co dawało solidną średnią 180 tys. etatów miesięcznie. Stopa bezrobocia obniżyła się do 7,6 proc. i choć wciąż jest względnie wysoka, to dane dotyczące zaufania do rynku pracy wskazują, że gospodarka ma szanse na szybszy rozwój, bo Amerykanie chcą zwiększać wydatki na konsumpcję.
Badania 2012 General Social Survey pokazują także, że dużo większe zaufanie w sytuację na rynku mają absolwenci szkół wyższych niż osoby słabiej wykształcone. Spadła też liczba osób deklarujących pogorszenie sytuacji finansowej, choć wynik 30 proc. jest wciąż drugim najgorszym w historii (w 2010 wskaźnik ten wynosił aż 37 proc.). O tym, że społeczeństwo jednak wciąż odczuwa skutki kryzysu może świadczyć utrzymująca się na stałym poziomie 8 proc. liczba osób definiujących swoje dochody jako niskie (lower class).