W ujęciu kwartalnym wzrost wartości oszczędności Polaków wyniósł 2,1 proc. – podały Analizy Online. Oznacza to, że od grudnia 2012 r. wartość zasobów na kontach zwiększyła się o ponad 22 mld zł. To już szósty kwartał z rzędu wzrostu naszych oszczędności.
Po wyłączeniu z całej kwoty oszczędności wartości aktywów otwartych funduszy emerytalnych, którymi nie można swobodnie dysponować, wartość zasobów na kontach Polaków wynosi 813,2 mld zł. To o 8,1 proc. więcej niż przed rokiem i o 3,2 proc. więcej niż w grudniu 2012 r.
Za ten wzrost w największej mierze odpowiadają pieniądze, które odkładamy w bankach. W okresie styczeń–marzec wartość depozytów złotowych i walutowych wzrosła o 3,4 proc. do 537 mld zł. W marcu nastąpiła jednak zmiana w strukturze oszczędności lokowanych w tych instytucjach. Spadła wartość depozytów terminowych, wzrosła zaś wartość kapitału przechowywanego na rachunkach bieżących. Obniżki stóp procentowych wyraźnie zniechęciły Polaków do lokat. Część z nas po zapadnięciu lokat nie odnowiła ich i zastanawia się teraz, w co zainwestować kapitał, trzymając pieniądze na rachunku bieżącym.
Już w I kwartale skorzystały na tym towarzystwa funduszy inwestycyjnych. Rosła bowiem wartość oszczędności powierzonych TFI – zarówno polskim, jak i zagranicznym. Wartość tych pierwszych wzrosła o 4,2 proc. do 73,5 mld zł, a drugich o 15,6 proc. do 4,9 mld zł.
Te zmiany nie wpłynęły mocno na samą strukturę oszczędności. Na koniec marca prawie 50 proc. naszych pieniędzy powierzyliśmy bankom w formie depozytów złotowych i walutowych. 25 proc. miały fundusze emerytalne. Niecałe 10 proc. stanowiła gotówka w obiegu poza kasami banków, a 6,8 proc. naszego kapitału zarządzały krajowe fundusze inwestycyjne. Najmniej, bo 0,5 proc. oszczędności, zainwestowaliśmy w fundusze zagraniczne oraz bezpośrednio w obligacje i bony skarbowe (0,8 proc.). Akcje spółek publicznych stanowią tylko 3,5 proc. aktywów Polaków.