Zaskakujący zły okazał się również import, który spadł o 0,3 proc. Nadwyżka w handlu zagranicznym Państwa Środka w ubiegłym miesiącu wyniosła 20,43 miliarda dolarów. Ze średniej prognoz 38 analityków uczestniczących w sondażu Bloomberg News wynikało, że eksport Chin w maju powinien zwiększyć się o 7,4 proc., a więc o połowę tego co w kwietniu.
Po stronie importu eksperci spodziewali się zwyżki o 6,6 proc. wobec 16,8 proc. w kwietniu. Majowa nadwyżka w wymianie handlowej, według oczekiwań ekonomistów mała wynieść 20 miliardów, a więc o prawie 2 miliardy dolarów więcej niż miesiąc wcześniej.
Chińskimi statystykami handlu zagranicznego wstrząsnął tamtejszy urząd kontrolujący przepływy walut. Władze podejrzewając, że firmy masowo fałszują faktury, by zamaskować przepływy spekulacyjnego pieniądza, zwłaszcza w obrotach handlowych ze specjalnymi strefami ekonomicznymi, zagroziły kontrolami w przedsiębiorstwach.
Majowe rezultaty eksportu, najgorsze od niemal roku, zwiększają obawy o kondycję tej drugiej, pod względem wielkości produktu krajowego brutto, gospodarki świata, słabość popytu wewnętrznego, który, jak dotąd, nie jest w stanie zrekompensować niezadowalającej sprzedaży na rynkach zagranicznych.
- Dane o handlu zagranicznym odzwierciedlają słabości popytu wewnętrznego i zagranicznego, sygnalizują, że wzrost gospodarczy w drugim kwartale będzie wolniejszy niż się oczekuje – wskazuje Shen Lan, ekonomista brytyjskiego banku Standard Chartered.