Akcje zostają w rękach OFE

Zostawiamy wszystkie inwestycje w akcje w rękach OFE i PTE pokazujemy, że nie przeprowadzamy żadnej nacjonalizacji - powiedział minister finansów Jacek Rostowski.

Publikacja: 05.09.2013 11:17

Akcje zostają w rękach OFE

Foto: Fotorzepa, Jerzy Dudek JD Jerzy Dudek

W wystąpieniu wicepremier zaznaczył, że pozostawienie akcji w OFE i PTE nie było nieuniknione.

- Wiemy, że w wielu krajach, gdzie ten system stworzony tak dość ochoczo i bez większego namysłu, spowodował  poważne kłopoty i później wyjście z tego systemu okazało się dość destabilizujące. Myślę tutaj o problemach węgierskich – tłumaczył Rostowski.  - Fakt, że zostawiamy wszystkie inwestycje w akcje w rękach OFE oznacza, że nie przeprowadzamy żadnego elementu nacjonalizacji czy renacjonalizacji spółek prywatnych – dodał.

Wicepremier tłumaczy, że rząd nie chce nacjonalizować spółek, które znajdują się w portfelu OFE.

- To dla nas jest szalenie ważne. Nie po to przez 20 lat prywatyzowaliśmy polską gospodarkę, żeby teraz niechcący czy w ramach rozwiania tego problemu ją w jakikolwiek (sposób – red.) nacjonalizować  - tłumaczył Jacek Rostowski.

W ocenie ministra finansów przygotowane przez rząd zmiany mają zabezpieczyć przyszłych emerytów. W takim właśnie celu rząd proponuje, by składka emerytalna zbierana w OFE była przekazywana do ZUS na 10 lat przed przejściem na emeryturę.

- Przesunięcie składki zgromadzonej w OFE na subkonto do ZUS na 10 lat przed przejściem na emeryturę spowoduje uniknięcie zjawiska tzw. ryzyka złej daty – zapewnił Jacek Rostowski. Szef resortu finansów tłumaczył, że będzie to tzw. suwak bezpieczeństwa. - Fakt, że w OFE znajdują się aktywa kapitałowe oznacza, że przy ostrych wahaniach na rynku osoby przechodzące na emeryturę w nie bardzo odległych od siebie datach, mogą mieć bardzo różniące się od siebie emerytury z drugiego filara. To jest zjawisko tzw. ryzyka złej daty - wyjaśnił.

Wicepremier zwrócił także uwagę na dobrowolność przyszłych rozwiązań. W jego cenie każdy powinien sam zdecydować, czy chce być w OFE, czy nie; wybór OFE musi być świadomy.

- Od początku tego systemu powinno być tak, że ludzie powinni mieć wybór, czy wybrać OFE, czy pozostać w ZUS. (...) Tego wyboru gigantycznej większości ubezpieczonych nie dano - powiedział Rostowski. Ocenił, że obecne rozwiązania są "pewną niesprawiedliwością dziejową". Tłumaczył, że w momencie wprowadzenia reformy emerytalnej nikt nie znał rzeczywistej efektywności OFE, co też mogło utrudniać przyszłym emerytom wybór metody oszczędzania na starość.

Rynki mogą spać spokojnie

Proponowane przez rząd rozwiązania ni będzie miał negatywnego wpływu na rynki, a wręcz przeciwnie, będzie dla nich korzystny.

- To, z czym mamy teraz do czynienia (na rynkach finansowych – red.) to krótkotrwała zmienność, na którą byliśmy doskonale przygotowani – tłumaczył wiceminister finansów Wojciech Kowalczyk. W jego ocenie spadki na rynkach były spowodowane informacją rządu nt. nowego systemu emerytalnego.

- Chciałbym przypomnieć, że od paru miesięcy rynek obligacji jest poddany dodatkowej

zmienności, wywołanej zapowiedzą Banku Rezerwy Federalnej o ograniczeniu skupu aktywów. Wielomiesięczne konsultacje prowadzone w ramach wyboru wariantu nie były żadnym zaskoczeniem dla rynku. Rynek doskonale wiedział, że takie dyskusje są toczone i poszczególne warianty są brane pod uwagę – tłumaczył Kowalczyk. - Poziom prefinansowania, nawet uwzględniając nowelizację budżetu na poziomie nawet 85 proc., daje nam bardzo duży bufor bezpieczeństwa. Mamy przemyślane i przygotowane strategie dotyczące dalszego finansowania naszego długu do końca roku - podkreślił.

Obecne zmiany przygotowano głównie z powodu słabej kondycji finansów państwa. Ich wprowadzenie sprawi, , iż państwo będzie miało mniejsze potrzeby pożyczkowe. Wiceminister Kowalczyk poinformował, że  „w 2014 roku nasze potrzeby pożyczkowe netto zmniejszą się o 16,5 mld zł, a brutto o 18,9 mld zł. W 2015 roku potrzeby pożyczkowe netto zmniejszą się o 6,9 mld zł, a brutto o 15,7 mld zł."

W wystąpieniu wicepremier zaznaczył, że pozostawienie akcji w OFE i PTE nie było nieuniknione.

- Wiemy, że w wielu krajach, gdzie ten system stworzony tak dość ochoczo i bez większego namysłu, spowodował  poważne kłopoty i później wyjście z tego systemu okazało się dość destabilizujące. Myślę tutaj o problemach węgierskich – tłumaczył Rostowski.  - Fakt, że zostawiamy wszystkie inwestycje w akcje w rękach OFE oznacza, że nie przeprowadzamy żadnego elementu nacjonalizacji czy renacjonalizacji spółek prywatnych – dodał.

Pozostało 86% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli