Rząd zajmował się wczoraj projektem budżetu na przyszły rok. Do momentu zamknięcia tego wydania obrady wciąż trwały, ale „Rz" dotarła do głównych założeń ustawy.
Dochody budżetu państwa w przyszłym roku mają wynieść ogółem 275,1 mld zł. To o 600 mln zł mniej, niż rząd zaplanował na ten rok (po nowelizacji budżetu). Same wpływy z podatków jednak rosną: zaplanowano je na 248 mld zł, czyli o 8,8 mld zł więcej niż w tym roku. Jak wynika z naszych informacji, w budżecie nie założono żadnego wpływu z tegorocznego zysku NBP.
Ciekawsza wydaje się strona wydatkowa przyszłorocznego budżetu. Po raz pierwszy od kilku lat wydatki kasy państwa nieznacznie, ale jednak, mają spaść. Według rządowych planów wyniosą 326,7 mld zł, o 600 mln mniej niż w tym roku. Częściowo ma być to efekt niższych o ponad 2 mld zł niż w tym roku kosztów obsługi długu.
Ekonomiści przyznają jednak, że trudno odgadnąć, na czym jeszcze chce oszczędzić rząd. – W ostatnich latach nominalnie wydatki rosły średnio od 7 do 14 mld zł rocznie. Przyszłoroczny spadek jest interesujący. Przeważającą większość w budżecie stanowią wydatki sztywne, więc prawdopodobnie chodzi tu o przesunięcie wydatków inwestycyjnych poza budżet, np. do programu Polskie Inwestycje Rozwojowe – mówi Janusz Jankowiak, główny ekonomista Polskiej Rady Biznesu.
Budżet państwa na 2014 r. jest w zasadzie repliką tegorocznego. Ponieważ dochody i wydatki są zaplanowane na podobnym poziomie, to nie zmniejszy się też dziura w kasie państwa. Zgodnie z projektem ma wynieść 51,6 mld zł, czyli tyle samo, ile rząd szacuje na ten rok.