Podziały regionalne coraz silniejsze

Podkarpackie i lubelskie radzą sobie całkiem nieźle, ale nie są w stanie pociągnąć za sobą całej Polski wschodniej, która coraz bardziej oddala się od reszty regionów.

Publikacja: 04.11.2013 04:00

Podziały regionalne coraz silniejsze

Foto: Fotorzepa, Jacek Świerczyński Jac Jacek Świerczyński

Poziom zamożności w regionie wschodnim wynosił w 2011 r. 69,7 proc. średniej krajowej – podał ostatnio GUS. To najmniej  w kraju i tyle samo co rok wcześniej.

W tym czasie najbogatszy region centralny (woj. mazowieckie i łódzkie) nieznacznie, ale jednak, poprawił pozycję – Produkt Krajowy Brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca sięgnął 140,4 proc. średniej krajowej (wzrost o 0,1 pkt proc.).

– Zróżnicowania międzyregionalne w 2011 r. nieznacznie się pogłębiły. W przypadku PKB na mieszkańca jest to już trzeci z kolei rok wzrostu dysproporcji – podkreśla Tomasz Kaczor z Instytutu Prevision. – Od czasu wstąpienia do UE różnice między regionami spadły tylko raz, w 2008 r., co pokazuje, jak silne są naturalne tendencje do zwiększania różnic w poziomie zamożności, którym trudno przeciwdziałać – dodaje.

W 2004 r. PKB per capita w regionie wschodnim (w skład którego wchodzą woj. podlaskie, lubelskie, podkarpackie i świętokrzyskie, czyli cztery najbiedniejsze w Polsce) wynosiło 72 proc. średniej krajowej, a w regionie centralnym – 131,6 proc.

Ale trzeba zwrócić uwagę, że Polska wschodnia przestaje być jednolitym organizmem. Choć tworzą ją najbiedniejsze województwa, rozwijają się one w różnym tempie. – Najbiedniejsze województwo, podkarpackie, nieco zyskało w 2011 r. w relacji do średniej krajowej. Poziom zamożności wzrósł z 67,1 do 67,6 proc. średniej krajowej – podaje Kaczor. Podkarpacie należało zresztą do piątki najszybciej rozwijających się województw w 2011 r. – realnie PKB wzrósł tam o 5,1 proc. (w całej Polsce o 4,5 proc.), a w ciągu dwóch lat (2010–2011) o 8,6 proc. (tyle, ile wyniosła średnia dla Polski).

Stosunkowo nieźle radzi sobie także woj. lubelskie. W 2011 r. pod względem zamożności poprawiło swoją pozycję (wzrost o 0,5 pkt proc., do 67,9 proc. średniej krajowej), a PKB w ciągu dwóch lat wzrosło o 8,7 proc. Za to pozostała trójka (woj. świętokrzyskie, warmińsko-mazurskie i podlaskie), zarówno w 2011 r., jak i od 2009 r., uzyskała wyniki gorsze niż przeciętne i poziom ich zamożności w stosunku do krajowej średniej spadł.

Oprócz Podkarpacia do piątki najszybciej rozwijających się regionów należały także Dolny Śląsk, Małopolska, Pomorze i Wielkopolska. – Wykorzystaliśmy koniunkturę gospodarczą w 2011 r., czego dowodem był wzrost zainteresowania inwestorów zagranicznych Małopolską oraz pierwsze od 4 lat odbicie w zakresie eksportu i importu regionu – komentuje Piotr Odorczuk, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.  W 2011 r. inwestycje zagraniczne w Małopolsce wzrosły o ponad 1/3 w stosunku do roku 2010 i wyniosły 1,1 mld dol. Wartość importu wzrosła o 20,2 proc. (7,8 mld euro), a eksportu o 20,5 proc. (6,8 mld euro).

Piątka najwolniej rozwijających się województw to zachodniopomorskie, świętokrzyskie, podlaskie, kujawsko-pomorskie i lubuskie.  – Województwo zachodniopomorskie już od kilku lat niepokojąco spada w rankingach – w 2004 r. pod względem PKB per capita było na poziomie 91,4 proc. średniej krajowej, obecnie osiąga zaledwie 84,4 proc. – podkreśla Kaczor.

Pozycja Warszawy niezagrożona

Produkt krajowy brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca najbardziej wzrósł w 2011 r. w podregionie puławskim – nominalnie aż o 15,8 proc. Dzięki temu udało mu się poprawić pozycję w rankingu najzamożniejszych obszarów w Polsce – z 65. miejsca (drugiego od końca) na 60. Szybki wzrost gospodarczy notuje też podregion tarnowski (woj. małopolskie) i ciechanowsko-płocki (woj. mazowieckie) – powyżej 13 proc. Dzięki temu obszary te poprawiły pozycję – odpowiednio – o 3 i 2 oczka (52. i 11. lokata w 2011 r.).

Gorzej wypadają największe miasta Polski. O ile jeszcze w przypadku Trójmiasta, Katowic czy podregionu rzeszowskiego można mówić o dużych wzrostach (od 9,8 do 8,4 proc.), o tyle w Łodzi czy Poznaniu bogactwo rośnie stosunkowo wolno – poniżej 6 proc.

Najmniej poziom zamożności poprawił podregion gorzowski (woj. lubuskie), gdzie PKB per capita wzrósł tylko o 2,7 proc. Gorzów i okoliczne powiaty spadły więc w rankingu najbogatszych na 27. miejsce z 23. rok wcześniej. O równie nieudanym roku może mówić podregion koszaliński (woj. zachodniopomorskie), bo wzrost wyniósł tylko 3,2 proc. (spadek o sześć oczek na 43. pozycję).

Najbogatsze podregiony w Polsce to – bez zaskoczenia – Warszawa (302,1 proc. średniej), Poznań (191,3 proc. średniej) i obszar legnicko-głogowski w woj. dolnośląskim (186,1 proc. średniej), gdzie siedzibę ma KGHM.

Najbiedniejsze podregiony to: przemyski w woj. podkarpackim (52,7 proc. średniej krajowej), chełmsko-zamojski w woj. lubelskim (56,2 proc.) i nowosądecki w woj. małopolskim (57,6 proc. średniej krajowej).

Poziom zamożności w regionie wschodnim wynosił w 2011 r. 69,7 proc. średniej krajowej – podał ostatnio GUS. To najmniej  w kraju i tyle samo co rok wcześniej.

W tym czasie najbogatszy region centralny (woj. mazowieckie i łódzkie) nieznacznie, ale jednak, poprawił pozycję – Produkt Krajowy Brutto w przeliczeniu na jednego mieszkańca sięgnął 140,4 proc. średniej krajowej (wzrost o 0,1 pkt proc.).

Pozostało 92% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli