Tydzień wcześniej skrócili się oni o 1,38 miliarda dolarów.  Rekordowy poziom ich inwestycje w tureckie walory osiągnęły w maju, kiedy wynosiły 72 miliardy dolarów.

Odpływ pieniędzy z Turcji oznacza odwrócenie trendu, kiedy to napływ funduszy z zagranicy pomógł  premierowi Erdoganowi  sfinansować wzrost gospodarki. W okresie 10 lat produkt krajowy brutto Turcji zwiększył się ponad trzykrotnie, a denominowane w amerykańskich dolarach obligacje  przynosiły  średni roczny zarobek na poziomie 9,7 proc.

Teraz wizerunek szefa rządu został poważnie nadszarpnięty z powodu afery korupcyjnej w rezultacie której do dymisji podało się trzech ministrów (gospodarki, spraw wewnętrznych i ochrony środowiska), których synowie zostali aresztowani.  Jego sytuacja jest tym trudniejsza, że od trzech miesięcy spada kurs liry m.in. z powodu powiększającego się deficytu na rachunku obrotów bieżących. W czwartek turecka waluta traciła do dolara nawet 2,2 proc., a tegoroczny spadek wynosił 16 proc.