Reklama
Rozwiń

Europa Środkowa w cieniu konfliktu

Wpływ starcia rosyjsko-ukraińskiego na region zależy – zdaniem MFW – od tego, jak długo ono potrwa.

Publikacja: 30.04.2014 04:29

Według szacunków MFW w wyniku konfliktu może dojść do wycofania z Rosji w tym roku nawet 170 mld dol

Według szacunków MFW w wyniku konfliktu może dojść do wycofania z Rosji w tym roku nawet 170 mld dolarów.

Foto: Bloomberg

Ucierpią przede wszystkim gospodarki ukraińska i rosyjska. W mniejszym stopniu, ale też wyraźnie, Mołdowa, Białoruś i kraje bałtyckie, gdzie będzie odczuwalne spowolnienie gospodarki rosyjskiej, mniejszy popyt z Rosji i malejący napływ rosyjskich pieniędzy. Węgry, Słowacja, Słowenia, Czechy, Polska i Finlandia mogą ucierpieć z powodu utrudnień w dostawach źródeł energii, podobnie jak Bułgaria i Czarnogóra. Mołdowa i Białoruś zagrożone są wyraźnym spowolnieniem napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych – wynika z opublikowanej we wtorek prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla Europy Środkowej i Wschodniej. Siła oddziaływania konfliktu na region zależy od czasu jego trwania.

Według szacunków MFW w wyniku konfliktu może dojść do wycofania z Rosji w tym roku nawet 170 mld dolarów.

Zdaniem funduszu w sytuacji, kiedy znaczące ilości rosyjskiego gazu są transportowane rurociągami przez terytorium Ukrainy, mogą wystąpić szoki cenowe, gdyby się okazało, że załamał się rynek ropy i gazu. MFW przypomina, że w Europie 40 proc. tego surowca pochodzi właśnie z Rosji, ale wschód i środek Europy są uzależnione w znacznie większym stopniu.

W kwestiach finansowych Europa Środkowa i Wschodnia nie jest uzależniona od Rosji, ani Ukrainy, ale istnieje potężne zagrożenie „zarażenia" postrzeganiem krajów tych dwóch regionów jako obszaru podwyższonego ryzyka. MFW podkreśla, że sektor bankowy Cypru, Austrii i Węgier posiada potężną reprezentację na rynkach Rosji i Ukrainy, gdzie jednym z poważnych zagrożeń jest deprecjacja waluty – rubla i hrywny. Ta ekspozycja jednak nie jest na tyle duża, aby mogła zagrozić kondycji banków-matek umieszczonych w tych krajach. Niemniej gdyby doszło do poważnego pogorszenia sytuacji w Rosji bądź na Ukrainie, zyski banków mogą poważnie ucierpieć. Odbyłoby się to z korzyścią dla sektora bankowego w takich krajach, jak Szwajcaria i kilka krajów strefy euro, które są postrzegane jako bezpieczne.

Kryzys ukraińsko-rosyjski wybuchł, gdy Europa na dobre zaczęła wychodzić z zapaści finansowej – stąd oczekiwany wzrost PKB we wszystkich krajach regionu mimo zagrożenia sytuacją w Rosji i na Ukrainie. Ten wzrost w Rosji jest teraz niższy o ponad jeden punkt procentowy w porównaniu z prognozą MFW sprzed wybuchu konfliktu.

Większość krajów regionu, w tym Polska, nie powinna mieć większych problemów z finansowaniem inwestycji i pożyczaniem na rynkach międzynarodowych.

Ukraina i Rosja nie pozwolą nam rosnąć szybciej

Tempo wzrostu polskiego PKB miałoby szanse przyspieszyć w tym roku nawet  w okolice 4 proc., gdyby nie spadek eksportu na Wschód. – Szacujemy, że w ujęciu rocznym polski eksport na Ukrainę spada obecnie o ok. 30 proc., a do Rosji o 15 proc. Jeśli utrzyma się to w kolejnych kwartałach, może odjąć od 0,3 do 0,6 pkt proc. od wzrostu PKB – mówi Radosław Bodys, główny ekonomista PKO BP.  Największy bank w Polsce prognozuje, że w I kw. 2014 r. gospodarka rosła w tempie powyżej 3 proc., ale w kolejnych dwóch kwartałach spowolnimy do poniżej 3 proc. W całym roku PKB wzrośnie o 2,8 proc., po wzroście o 1,6 proc. w 2013 r. Ekonomiści PKO BP spodziewają się ożywienia w inwestycjach, głównie sektora publicznego. Ich zdaniem pod koniec roku nakłady będą już rosnąć w dwucyfrowym tempie.  —agmk

Ucierpią przede wszystkim gospodarki ukraińska i rosyjska. W mniejszym stopniu, ale też wyraźnie, Mołdowa, Białoruś i kraje bałtyckie, gdzie będzie odczuwalne spowolnienie gospodarki rosyjskiej, mniejszy popyt z Rosji i malejący napływ rosyjskich pieniędzy. Węgry, Słowacja, Słowenia, Czechy, Polska i Finlandia mogą ucierpieć z powodu utrudnień w dostawach źródeł energii, podobnie jak Bułgaria i Czarnogóra. Mołdowa i Białoruś zagrożone są wyraźnym spowolnieniem napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych – wynika z opublikowanej we wtorek prognozy Międzynarodowego Funduszu Walutowego dla Europy Środkowej i Wschodniej. Siła oddziaływania konfliktu na region zależy od czasu jego trwania.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora