Ożywienie musimy wzmacniać, żeby nie wygasło

W Europie powiało tej wiosny optymizmem, ale nadal będziemy zmagać się ze skutkami kryzysu, przede wszystkim z wysokim bezrobociem – mówi prof. Jerzy Buzek

Publikacja: 05.05.2014 05:45

Ożywienie musimy wzmacniać, żeby nie wygasło

Foto: Rzeczpospolita, Łukasz Kobus Łukasz Kobus

Rz: Jakie są najważniejsze osiągnięcia kolejnych edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach?

Prof. Jerzy Buzek

: Wartością Kongresu jest zbudowanie zdrowego, przejrzystego partnerstwa pomiędzy biznesem i polityką. Z kolei dobry klimat debat jest niezwykłą - na skalę międzynarodową - promocją Polski i Śląska. W ten sposób rośnie nasza biznesowa wartość, budujemy zaufanie inwestorów. Ostatnie inwestycje IBM czy Rockwell Automation o tym świadczą. Dla firm ważne jest też to, że na EKG zawiera się biznesowe porozumienia i kontrakty.

Ale Kongres to nie tylko biznes i polityka. To rozmowy partnerów naukowców, przedstawicieli organizacji pozarządowych i instytucji okołobiznesowych, które wnoszą wartość dodaną do kongresowej debaty.

Ważna jest wymiana doświadczeń między krajami unijnymi, ale również przepływ informacji z instytucji europejskich – Komisji, Parlamentu – do krajów członkowskich i do regionów.

Jest w tym roku jakiś wiodący temat dyskusji na Kongresie?

To energetyka i dwa inne tematy. Dużo czasu poświęcimy nowoczesnej polityce przemysłowej. W Europie co prawda powiało tej wiosny optymizmem, ale nadal będziemy zmagać się ze skutkami kryzysu, przede wszystkim z wysokim bezrobociem. Powolne ożywienie musimy dalej wzmacniać, żeby nie wygasło. Kryzys ostatnich lat uwidocznił, że same nowoczesne usługi nie wystarczą do rozwoju gospodarczego. Kraje, które nie zrezygnowały z produkcji przemysłowej, tylko ją unowocześniały, zdecydowanie lepiej potrafiły przeciwstawić się kryzysowi.

Polska jest jednym z krajów, które nie odrzuciły przemysłu. Na Śląsku, gdzie odbywa się Kongres, wiemy o tym doskonale. Mamy nie tylko wspaniałą tradycję przemysłową, ale przestawiamy firmy na nowe, innowacyjne technologie, przyjazne dla środowiska i dla ludzi. To trudny i długotrwały proces, ale dzięki między innymi takim partnerom jak Katowicka Specjalna Strefa Ekonomiczna są już widoczne efekty. Ale sprawa przemysłu dotyczy całej Polski, Wałbrzycha, Centralnego Okręgu Przemysłowego, Trójmiasta...

A pozostałe tematy?

Drugi temat to dobre przygotowanie Wspólnoty, Polski i naszych szesnastu regionów do umowy ze Stanami Zjednoczonymi o wolnym handlu. Będzie miała ogromny wpływ na gospodarkę całej Unii i każdego kraju osobno. Ma znaczenie dla sytuacji naszych przedsiębiorców. Dlatego musimy do niej przystąpić w jak najlepszej kondycji, a tu ważną rolę mogą odegrać ceny energii. Stąd energetyka, żelazny temat Kongresu, znów będzie ważna.

Ceny energii przekładają się na ceny wszystkich produktów i usług. A więc na konkurencyjność i miejsca pracy. Jeśli chcemy otworzyć się na współpracę ze Stanami Zjednoczonymi, musimy obniżyć ceny energii. Tu dotykamy spraw związanych z unijną polityką klimatyczną czy wykorzystywaniem potencjału rodzimych surowców energetycznych – w Polsce głównie węgla. Ale dziś, w świetle agresji Rosji wobec Ukrainy, kwestie energii i współpracy z Amerykanami nabierają też zupełnie nowego wymiaru.

To znaczy?

Energia może być potężną bronią polityczną. Nikt już ani w Europie, ani w Stanach Zjednoczonych nie ma wątpliwości. Dlatego uniezależnienie się Europy od surowców energetycznych z Rosji staje się nie tyle możliwością, co koniecznością. Amerykanie – i ich gaz – mogą nam w tym pomóc. Wzmocnienie partnerstwa euroatlantyckiego nie tylko w zakresie militarnym, ale i w dziedzinie energii, to kwestia „być albo nie być" bezpieczeństwa całej Europy.

Na ile to, co się dzieje na Ukrainie, jak zachowuje się Rosja może osłabić stosunki gospodarcze z Rosją i zahamować ożywienie europejskie i polskie? Czy będziecie na ten temat rozmawiać?

To z pewnością będzie tłem każdej debaty tegorocznego Kongresu. Jest europejski, ale organizujemy go my, Polacy. Jak mało kto rozumiemy wagę bezpieczeństwa w wymiarze politycznym, strategicznym, militarnym i gospodarczym. Takie bezpieczeństwo potrzebne jest także Ukrainie. Dlatego mobilizujemy do działania całą Unię. Trzy tygodnie temu na zaproszenie premiera Ukrainy Arsenija Jaceniuka byłem w Kijowie na kongresie o bezpieczeństwie, zwłaszcza energetycznym. Rozmawiałem m.in. z ministrem energetyki, Jurijem Prodanem, na temat współpracy energetycznej, rurociągu Odessa-Brody-Gdańsk, wykorzystania magazynów gazu na Ukrainie czy budowy nowoczesnych bloków węglowych przez nasze polskie firmy. Szkoda, że ze względu na sytuację na Ukrainie nie będziemy gościć ani premiera, ani ministra na Kongresie. Jednak Ukraina jest dzisiaj bardzo otwarta na współpracę z UE.

Naszym przedsiębiorcom, naszej gospodarce w dłuższej perspektywie nic nie opłaca się bardziej, niż to, by na wschód od naszych granic istniało zrównoważone, rozwijające się i demokratyczne państwo. Wspieranie przemian w takim kierunku jest niezwykle istotne, kiedy niestabilność naszego wielkiego wschodniego partnera, jakim jest Rosja, nie daje nam o sobie zapomnieć.

Pamięta pan temat, albo kwestię, którą podnoszono na EKG, a potem nie znalazła zainteresowania wśród polityków europejskich?

Niedosyt jest typową reakcją po takich kongresach. Ale na pewno możemy mieć satysfakcję z realizacji wielu postulatów. O polityce energetycznej rozmawiamy od 2009 roku i wtedy wydawało się, że niewielu polityków i decydentów nas słyszy. A z perspektywy kilku lat widać, że zrealizowano wiele naszych kongresowych postulatów. Na przykład budujemy w Unii wspólny rynek energii, a więc połączenia gazowe i elektryczne między krajami, na sumę 6,5 mld euro. Mamy finansowanie dla czystych technologii węglowych, co daje nam możliwość wykorzystania naszego „czarnego złota".

Na EKG powstał też cały pakiet postulatów antykryzysowych i został on wykorzystany. Ostatnio zachęcaliśmy do współpracy Europy z Afryką. Nie tylko rozmawialiśmy, ale gośćmi byli przedsiębiorcy i politycy z Afryki, czterdziestu reprezentantów. To to był znaczący sygnał, że Afryka jest gotowa do szerokiej współpracy.

Czy z perspektywy EKG, gdzie opracowywane są plany rozwojowe, propozycje strategii sektorowych możemy powiedzieć, ze nasze strategie są już częścią planów Unii Europejskiej, czy wciąż biegną równolegle?

Mamy Wspólnotę państw narodowych, które mają swoje rządy i swoje parlamenty. To oznacza, że nawet po 60 latach od powstania UE dla państw członkowskich na pierwszym miejscu są strategie krajowe. Plany i działania na poziomie europejskim nie są dominujące. Do niedawna, do zimy, dla większości z nas UE kojarzyła się z tablicami przy drogach, na murach, które informowały o inwestycjach. Ostatnie wydarzenia na Ukrainie uświadomiły nam, że to jest jeszcze coś znacznie więcej. To jest gwarancja stabilności, bezpieczeństwa, a nie tylko poczucie stabilizacji gospodarczej, które możemy uzyskać dzięki bezpośredniemu wsparciu finansowemu. Rdzeniem Unii Europejskiej będzie w przyszłości strefa euro. Jeśli chcemy zachować wpływ na kierunek rozwoju Unii, musimy poważnie myśleć o przyjęciu euro. Musimy bardzo solidnie się przygotować. Ale samą decyzję powinniśmy podjąć w odpowiedniej, korzystnej dla nas chwili.

rozmawiała Aleksandra Fandrejewska

Rz: Jakie są najważniejsze osiągnięcia kolejnych edycji Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach?

Prof. Jerzy Buzek

Pozostało 98% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli