GPW chce konkurować z internetowymi kantorami

GPW rzuci wyzwanie internetowym cinkciarzom. Spółka chce wejść na wart 20 mld zł ?rynek wymiany walut online – ustaliła „Rzeczpospolita".

Publikacja: 21.05.2014 13:21

GPW chce konkurować z internetowymi kantorami

Foto: Bloomberg

Giełda Papierów Wartościowych przymierza się do uruchomienia platformy umożliwiającej użytkownikom kupno i sprzedaż waluty przez internet. Jak ustaliliśmy, ruszyły już prace nad systemem transakcyjnym, ale projekt trzymany jest w ścisłej tajemnicy. GPW nie zaprzecza naszym informacjom.

Najwięksi gracze

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że przedstawiciele GPW rozmawiają m.in. z dostawcami tego typu rozwiązań informatycznych. Katarzyna Kozłowska, rzeczniczka GPW, odmówiła jednak komentarza.

Zdaniem naszego informatora internetowa platforma wymiany walut mogłaby zostać uruchomiona jeszcze w tym roku. – To świetny ruch ze strony giełdy, rynek e-kantorów rozwija się bowiem bardzo dynamicznie. Banki przespały moment, by zaangażować się w to rozwiązanie, coraz popularniejsze m.in. wśród osób spłacających kredyty hipoteczne np. we frankach czy euro. GPW na pewno sporo zyska na tej inwestycji, a przy okazji nieźle namiesza na rynku – mówi nam osoba znająca kulisy projektu GPW.

Rynek internetowej wymiany walut zdominowany jest przez niezależne spółki, m.in. Cinkciarz.pl oraz Currency One, właściciela serwisów Walutomat i Internetowykantor.pl.

Według tej drugiej spółki na rynku jest ok. 50 platform tego typu, ale tylko na kilka przypada zdecydowana większość obrotów. Są dwa modele działalności: internetowy  kantor oraz platforma wymiany walut między osobami lub firmami.

Banki stawiają ?na spready

Tylko w I kwartale  tego roku Internetowykantor.pl oraz Walutomat.pl  miały 2,4 mld zł obrotów. To o ponad 40 proc. więcej niż przed rokiem. W całym 2013 r. obrót operatora  obu tych serwisów sięgnął 8,2 mld zł,  a z ich usług korzysta już  250 tys. użytkowników.

Cinkciarz.pl, główny konkurent Currency One, nie podaje danych za pierwsze trzy miesiące roku, ale w 2013 r. jego przychody przekroczyły 7 mld zł (dane obu firm mogą nie być porównywalne).

– Szacujemy, że rok 2013  branża zamknęła na poziomie ok. 20 mld zł obrotów.  Zakładam, że w tym roku rynek może wzrosnąć o 70–80 proc. – mówi Paweł Kyć, dyrektor marketingu serwisów Internetowykantor.pl i Walutomat.pl.  Podkreśla, że ten biznes wymaga sporych inwestycji w promocję, na zwrot z której trzeba czekać w tej branży bardzo długo ze względu na niewielką marżę. – Tylko podmioty osiągające odpowiednią skalę mają szansę funkcjonować bezproblemowo i przynosić zysk inwestorom – uważa przedstawiciel Currency One.

Wśród banków tylko Alior oraz  Meritum działają w tym segmencie (ten ostatni uruchomił wymianę onlinę w lutym). – Nie ma wątpliwości, że rynek kantorów i platform internetowych przeżywa obecnie rozkwit i ma ogromny potencjał dalszego rozwoju. W najbliższym czasie trend przechodzenia z tradycyjnych kantorów do internetowych powinien być silnie zauważalny, zwłaszcza wśród przedstawicieli młodego pokolenia – mówi Tomasz Dośpiał, dyrektor ds. walutowych platform transakcyjnych w Alior Banku.

Dodaje, że w najbliższych tygodniach kantor udostępni klientom aplikację mobilną na smartfony z systemami Android i iOS.

Pozostałe banki nie widzą interesu w takiej działalności, bo stosując wysokie kursy sprzedaży, zarabiają na przewalutowaniu rat od udzielonych kredytów we frankach i euro.

W stronę ?drobnego klienta

– GPW nie będzie więc miała potężnych konkurentów na tym rynku – dodaje nasz informator i podkreśla, że spółka może wykroić dla siebie pokaźny kawałek tego tortu, bo ma uznaną i szanowaną markę.

Analitycy są zaskoczeni tymi planami. Piotr Palenik z ING Securities podkreśla, że choć Adam Maciejewski, prezes GPW, deklarował, iż spółka ma różne pomysły biznesowe, to ten z pewnością wydaje się wyjątkowo niestandardowy.

– Spółka handluje już instrumentami pochodnymi na waluty, ale platforma internetowa to zupełnie inna specyfika. Nie bardzo to sobie wyobrażam, bo giełda działa w relacjach B2B, a nie B2C, jej klientami są więc domy maklerskie, a nie klienci indywidualni – tłumaczy Piotr Palenik.

Oszczędności na ratach

Spłata raty kredytu za zakupione przez siebie euro czy franki może przynieść spore oszczędności. Z tej opcji, w zależności od banku, korzysta od kilku do nawet 20 procent posiadaczy zobowiązań w walutach. Z wyliczeń Domu Kredytowego Notus wynika, że w przypadku kredytu we frankach, zaciągniętego  w lipcu 2008 na równowartość 300 tys. zł na 30 lat, rata spłacana walutą kupioną w  internetowych kantorach była wczoraj nawet o 90 zł niższa niż po przewalutowaniu według bankowego kursu sprzedaży. Taką kwotę zaoszczędziliby klienci Getin Banku, w przypadku innych instytucji te różnice są mniejsze. Każdy klient ma możliwość spłaty bezpośrednio w walucie.

Giełda Papierów Wartościowych przymierza się do uruchomienia platformy umożliwiającej użytkownikom kupno i sprzedaż waluty przez internet. Jak ustaliliśmy, ruszyły już prace nad systemem transakcyjnym, ale projekt trzymany jest w ścisłej tajemnicy. GPW nie zaprzecza naszym informacjom.

Najwięksi gracze

Pozostało 94% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli