Reklama
Rozwiń

Ustawę zaczął Rostowski

Prace nad ustawą o NBP ?zaczęły się przed spotkaniem Sienkiewicz – Belka. Kluczowe ?decyzje zapadły jednak później.

Publikacja: 17.06.2014 01:59

12 czerwca 2013 r. – pierwsze doniesienia prasowe o pracach w Ministerstwie Finansów na temat zmiany ustawy o NBP.

14 sierpnia 2013 r. – pierwszy projekt założeń zmiany ustawy o NBP. Pojawia się tu wiele propozycji, w tym pierwsza dotycząca zmiany w ustawie o obrocie instrumentami finansowymi: „proponuje się stworzenie możliwości sprzedaży i kupna dłużnych papierów wartościowych przez NBP także poza operacjami rynku otwartego".

21 sierpnia 2013 r. – resort finansów pisze w komunikacie, iż „intencją zmienianego przepisu nie jest wprowadzenie możliwości finansowania przez NBP deficytu budżetowego". Zmiana „ma na celu rozszerzenie narzędzi NBP w związku z funkcjonowaniem banku centralnego jako tzw. pożyczkodawcy ostatniej szansy" – wyjaśnia resort finansów.

Minister finansów Jacek Rostowski wyjaśniał wtedy, że wszystkie nowoczesne banki centralne mają możliwość skupu obligacji skarbowych z rynku i nie ma powodu, by NBP nie miał takiej opcji.

Wrzesień 2013 r. – pierwsza tura konsultacji projektu założeń. Takie instytucje, jak GPW, KNF czy Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych, zwracają uwagę, że zapisy o nowym instrumencie NBP są tak ogóle, że trudno się do nich odnieść. Z kolei NBP proponuje cały nowy punkt przewidujący oddzielenie instrumentów mających zapewnić stabilność krajowego systemu finansowego od zwykłych instrumentów polityki pieniężnej.

20 listopada 2013 r. – premier Donald Tusk dymisjonuje ministra finansów Jacka Rostowskiego. Powołuje na to stanowisko Mateusza Szczurka, młodego ekonomistę bez politycznego zaplecza.

29 kwietnia 2014 r. – Ministerstwo Finansów przedstawia nowy projekt założeń zmian w ustawie o NBP. Projektem tym ma się dzisiaj zająć rząd.

Jest on zmieniony w stosunku do pierwotnej wersji. Resort finansów zgodnie z sugestiami NBP wprowadza nowe wątki. Ale zapis o kupowaniu lub sprzedaży dłużnych papierów wartościowych wciąż jest ogólnikowy. Resort tłumaczy tylko w dokumencie założeń, że „nabywanie na rynku pierwotnym obligacji skarbowych przez banki centralne wszystkich państw UE zarówno strefy euro, jak i spoza strefy, w tym przez Narodowy Bank Polski, jest niedopuszczalne, z uwagi na zakaz wyraźnie sformułowany w art. 123 ust. 1 Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej. Zakaz ten nie obejmuje natomiast zakupu przez te banki obligacji skarbowych na rynku wtórnym. (...) W konsekwencji, zakupy papierów wartościowych na rynku wtórnym nie będą mogły stać się formą pośredniego finansowania budżetu państwa czy sektora publicznego".

– To zapisy pozwalające bankowi centralnemu na elastyczne reagowanie na zagrożenie dla stabilności systemu finansowego – mówił wczoraj „Rz" Dobiesław Tymoczko, zastępca dyrektora Departamentu Stabilności Finansowej w NBP. Jego zdaniem nie ma możliwości zapisania dokładnie, kiedy stabilność jest zagrożona. – Nie oznacza to jednak, że można tej możliwości nadużywać. EBC monitoruje, czy potrzeby budżetu nie są finansowane przez bank centralny i nikt tego w Europie nie robi, i nikomu w Europie to się nawet nie śni – dodaje Tymoczko.

Nie wszyscy członkowie Rady Polityki Pieniężnej chcą komentować te propozycje. – To jest tylko projekt założeń zmian i trudno się do nich ustosunkować – mówi „Rz" Jerzy Osiatyński. W podobnym tonie wypowiada się inny członek RPP, Jan Winiecki.

– Skupu rządowych obligacji dokonują inne banki centralne – mówi Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole Bank, członek Rady Gospodarczej przy Premierze. – W mojej ocenie dzisiejsze zapisy ustawy o NBP dają polskiemu bankowi centralnemu możliwości kupowania obligacji skarbowych na rynku wtórnym. Przydałoby się jednak doprecyzowanie warunków prowadzenia takich operacji, tak by nie były one nadużywane w celu obchodzenia przez rząd zakazu finansowania deficytu budżetowego w banku centralnym – mówi Borowski.

Krzysztof Rybiński, b. członek zarządu NBP, jest przeciwny dawaniu NBP większych możliwości uczestnictwa w rynku długu. – Wyobraźmy sobie sytuację, w której bank centralny i rząd dogadują się po cichu co do możliwości skupu obligacji z rynku np. od jakiegoś banku komercyjnego. Teoretycznie wszystko jest zgodne z prawem, ale faktycznie to wprost finansowanie deficytu przez NBP – uważa Rybiński. – Nawet bez takiej cichej umowy samo ogłoszenie przez NBP możliwości skupu obligacji napędza chętnych na rynek długu i rząd ma mniejsze kłopoty ze sprzedażą swoich obligacji. Obawiam się, że samo stworzenie takiej furtki wcześniej czy później doprowadziłoby w Polsce do nadużyć – wyjaśnia Rybiński.

Rząd proponuje też wprowadzenie rotacyjności Rady Polityki Pieniężnej. W okresie przejściowym przez dwa lata Rada miałaby 12 członków, a przez następne dwa – sześciu, co mogło wpłynąć na jej decyzje.

12 czerwca 2013 r. – pierwsze doniesienia prasowe o pracach w Ministerstwie Finansów na temat zmiany ustawy o NBP.

14 sierpnia 2013 r. – pierwszy projekt założeń zmiany ustawy o NBP. Pojawia się tu wiele propozycji, w tym pierwsza dotycząca zmiany w ustawie o obrocie instrumentami finansowymi: „proponuje się stworzenie możliwości sprzedaży i kupna dłużnych papierów wartościowych przez NBP także poza operacjami rynku otwartego".

Pozostało jeszcze 91% artykułu
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora