Słabnie eksport żywności

Polscy inwestorzy ?w Rosji zapewniają, że nie odczuli sankcji albo nie chcą się wypowiadać.

Publikacja: 06.08.2014 03:41

Kilka polskich firm ma w Rosji zakłady wytwórcze, a dla wielu produkujących w kraju Rosja jest istot

Kilka polskich firm ma w Rosji zakłady wytwórcze, a dla wielu produkujących w kraju Rosja jest istotnym rynkiem zbytu.

Foto: Fotorzepa, Jakub Dobrzyński

Kilka polskich firm ma w Rosji zakłady wytwórcze, a dla wielu produkujących w kraju  Rosja jest istotnym rynkiem zbytu. Na razie ich przedstawiciele zapewniają, że nie odczuwają problemów wynikających z obecnej sytuacji politycznej.

Sankcje pomogą?

Maspex, lider polskiego rynku soków, nektarów i napojów, ma w Rosji dwie spółki: dystrybucyjny Vostok oraz produkcyjny Mark IV (obie mają siedziby w podmoskiewskim Obninsku). Podstawową marką firmy z Wadowic jest w Rosji sok przecierowy Kubuś (sprzedawany tam pod nazwą Tedi), a w drugiej kolejności produkty instant (czekolada,  cappuccino, kakao) oraz pasty czekoladowe. – Soki i produkty instant La Festa produkujemy na miejscu – dajemy zatrudnienie ponad 150 miejscowym pracownikom. Na razie nie odczuwamy problemów z prowadzeniem biznesu w tym kraju – zapewnia Dorota Liszka, rzeczniczka Maspeksu.

Od końca ubiegłego roku w Niżnym Nowogrodzie działa fabryka komponentów samochodowych Boryszew Plastics  Russia, kontrolowana przez giełdowy Boryszew. – Bieżąca sytuacja ekonomiczna w Rosji sprawia, że przeciętny Rosjanin wstrzymuje się z zakupem samochodu. Sprzedaż wszystkich aut osobowych w Rosji najprawdopodobniej spadnie o 10 proc. w porównaniu z 2013 r. Niemniej jesteśmy spokojni o naszą inwestycję w Rosji – mówi Paweł Surówka, wiceprezes Boryszewa ds. motoryzacji.

Jego zdaniem, paradoksalnie, sankcje mogą w dłuższym horyzoncie podnieść sprzedaż spółki. – Nadal większość koncernów samochodowych nie spełniła zobowiązań związanych z lokalizacją 60 proc. produkcji w Rosji. Dalsze ochłodzenie relacji między Rosją a krajami zachodnimi może sprawić, że koncerny będą zmuszone szybciej, niż pierwotnie zakładano, w pełni dostosować się do obowiązujących regulacji i zwiększyć ilość komponentów kupowanych bezpośrednio od lokalnych dostawców – wyjaśnia.

Artykuły medyczne ?po staremu

Rosja to ważny rynek zbytu także dla firm z sektora ochrony zdrowia. Polpharma, największy polski producent leków, poprzez swoją rosyjską spółkę zależną posiada zakład produkcyjny w miejscowości Staraja Kupawna niedaleko Moskwy. – Działalność grupy Polpharma na rynku rosyjskim, będącym naszym największym rynkiem zagranicznym, jest prowadzona głównie poprzez miejscową spółkę produkcyjną, która jest traktowana tak jak inne rosyjskie firmy i przebiega bez zakłóceń. Nie zostały też wprowadzone żadne restrykcje w odniesieniu do leków produkowanych w Polsce i eksportowanych do Rosji – informuje Magdalena Rzeszotalska, dyrektor ds. komunikacji w Polpharmie.

Podkreśla, że sektor farmaceutyczny pełni istotną rolę społeczną i ewentualne sankcje związane z sytuacją polityczną mogłyby być dotkliwe dla rosyjskich pacjentów. – Uważamy, że jesteśmy dobrze przygotowani do funkcjonowania na tym rynku i spokojnie realizujemy nasze biznesowe cele, jednocześnie zaspokajając potrzeby miejscowego społeczeństwa w zakresie zaopatrzenia w leki – dodaje.

Rosja jest jednym z najważniejszych rynków dla toruńskiego TZMO, producenta materiałów opatrunkowych i higienicznych. Firma ma w Rosji jedną spółkę produkcyjną i osiem handlowych, to dla niej jeden z najważniejszych rynków. Firma nie chce jednak komentować obecnej sytuacji politycznej. Komentarza odmówiła też Amica.

Medort, producent sprzętu rehabilitacyjnego, także nie odczuwał wcześniej kłopotów. Firma obecna jest w Rosji poprzez niemiecką Meyrę i zarząd niedawno podkreślał, że nie ma żadnych problemów ze sprzedażą do tego kraju.

Eksporterzy wysyłają

Mercator Medical, producent rękawic medycznych, w 2013 r. wyeksportował do Rosji produkty warte 16,4 mln zł (11 proc. obrotów). – Jak dotąd konflikt gospodarczy z Rosją nie ma istotnego wpływu na naszą działalność operacyjną. Sprzedaż jest na w pełni zadowalającym poziomie, mamy kolejne zamówienia od naszych rosyjskich kontrahentów. Nasza branża nie była dotychczas – i nie mamy wiedzy, aby miała być – obłożona jakimikolwiek sankcjami. Rękawice medyczne nie są produkowane w Rosji, a są artykułem pierwszej potrzeby – mówi Witold Kruszewski, dyrektor finansowy Mercatora. Wyjaśnia, że firma prowadzi w Rosji sprzedaż wyłącznie w dolarach, więc kurs rubla nie ma wpływu na wyniki.

Orphee, spółka zależna PZ Cormay, posiada zarejestrowaną w Rosji spółkę Kormiej Rusłand. W 2013 r. eksport do Rosji przyniósł 7,15 mln franków szwajcarskich, co stanowi 15 proc. łącznej sprzedaży grupy Orphee. Jednak przedstawiciele firmy zapewniali niedawno, że nie odczuwa ona trudności związanych z napiętą sytuacją polityczną.     —b.d, ar

Kilka polskich firm ma w Rosji zakłady wytwórcze, a dla wielu produkujących w kraju  Rosja jest istotnym rynkiem zbytu. Na razie ich przedstawiciele zapewniają, że nie odczuwają problemów wynikających z obecnej sytuacji politycznej.

Sankcje pomogą?

Pozostało jeszcze 94% artykułu
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Finanse
Berkshire ze spadkiem zysków, rośnie za to góra gotówki
Finanse
Polacy niespecjalnie zadowoleni ze swojej sytuacji finansowej
Finanse
Norweski fundusz emerytalny z miliardową stratą
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Finanse
TFI na zakupach, OFE wyprzedają polskie akcje
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne