Najwięcej projektów inwestycyjnych pochodzi z USA. Agencja ma ich w portfelu 54. Warte są 962 mln euro, dzięki którym może powstać 8354 nowych miejsc pracy. Na drugim miejscu są przedsięwzięcia inwestycyjne z Niemiec: 25 projektów o wartości 374,55 mln euro z planowanymi 6525 miejscami pracy. Z Francji i Wielkiej Brytanii PAIIZ obsługuje obecnie po 11 projektów o wartości odpowiednio 178,7 mln euro oraz 88,5 mln euro, dzięki którym przyszłości zatrudnienie może znaleźć łącznie ponad 5 tysięcy osób. Na kolejnych miejscach znajdują się inwestorzy z Indii (8 projektów), Chin oraz Korei Południowej (po 7 projektów), Szwecji (6 projektów) a także Belgii, Polski, Szwajcarii oraz Włoch (po 5 projektów).
Wciąż najpopularniejszy wśród inwestorów jest sektor nowoczesnych usług biznesowych BPO. Agencja obsługuje aktualnie 40 projektów z tego sektora o łącznej wartości 32,4 mln euro, które w przyszłości mogą utworzyć prawie 12 tysięcy miejsc pracy. Na drugim miejscu znajduje się branża motoryzacyjna - 31 projektów o wartości 1354,25 mln euro i planowanym zatrudnieniu 7542 osób. Trzecie miejsce zajmuje sektor badań i rozwoju o łącznych nakładach inwestycyjnych 60 mln euro i planowanym zatrudnieniu 1676.
Od początku roku PAIIZ sfinalizowała umowami 31 projektów o łącznej wartości 1717,24 mln. euro, które w przyszłości mogą utworzyć ponad 6 tysięcy miejsc pracy.
Według dorocznych badań ONZ-owskiej agendy ds. handlu i rozwoju UNCTAD ogłoszonych w połowie roku, pod względem atrakcyjności inwestycyjnej Polska zajmuje pod tym względem piąte miejsce w Europie i trzynaste w świecie. Natomiast w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jest zdecydowanym liderem.
Co prawda, z danych dotyczących przepływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ) liczonych przez NBP w statystyce bilansu płatniczego wynika, że w ubiegłym roku napływ BIZ do Polski był ujemny i wyniósł minus 6 mld dol. Wynika to jednak z ujęcia w bilansie wycofania z Polski kapitału mającego charakter finansowy, np. poprzez sprzedaż udziałów w bankach lub zmniejszenia udziałów kapitałowych w holdingach finansowych. Takie operacje w ub. roku sięgnęły wartości 12,3 mld dol. - Gdy je usuniemy, to otrzymamy wynik dodatni napływu produkcyjnych inwestycji w wysokości 6.2 mld dol. – tłumaczył ekspert ONZ i prof. Akademii Finansów i Biznesu Vistula, Zbigniew Zimny. To dobry wynik zważywszy, że napływ kapitału do Unii Europejskiej mocno osłabł. Jeszcze przed kryzysem była największym dostarczycielem nowych inwestycji, a zarazem najwięcej ich przyjmowała. Teraz udział UE w eksporcie BIZ skurczył się do niecałych 20 proc. Także udział UE w światowym napływie BIZ drastycznie się zmniejszył: z ponad 40 proc. w 2007 roku, a więc przed kryzysem, do jednej czwartej w roku ubiegłym.