Kuba: reformy pogłębiły podziały rasowe

Kubański eksperyment z reformami rynkowymi nasilił w niezamierzony sposób podziały rasowe

Publikacja: 07.09.2014 19:52

Kuba: reformy pogłębiły podziały rasowe

Foto: Bloomberg

Za Raula Castro, który przejął stery w kraju w 2008 r. od brata Fidela, Kuba rozwinęła sektor prywatny, złagodziła ograniczenia w podróżach, ułatwiła tworzenie prywatnych spółdzielni i małych sklepów i punktów usług. W miarę osłabiania przez komunistów niemal całkowitej kontroli nad gospodarką pogłębiły się nierówności likwidując część postępów zapoczątkowanych przez rewolucję w 1959 r.

Dużo funduszy na uruchamianie nowego biznesu — restauracji, usług transportowych, pensjonatów ze śniadaniem, nastawionych na turystów, dyplomatów i zarabiających w dolarach — pochodzi od członków rodzin, którzy wyjechali do Stanów w ostatnich 50 latach, zwłaszcza do Miami. W ubiegłym roku przysłali prawie 3 mld dolarów swym krewnym, głównie białym, stawiając kolorowych w gorszej sytuacji, jeśli chcą uruchamiać własny biznes.

Walter Echevarria, czarny 60-latek jest współwłaścicielem skromnej kafeterii prowadzonej w parterowym mieszkaniu w Hawanie należącym do jednego ze wspólników. Nie ma w niej krzeseł, klientami są głównie pracownicy państwowi zamawiający kanapki z wieprzowiną i sok czy kawę za 15 peso (ok. 60 centów). — Zwykle to biali mają rodziny za granicą, dostają pieniądze, to mogą otwierać coś większego — mówi.

Miguel Azcuy (39) z dyplomem szkoły gastronomicznej i po 15 latach pracy w państwowych lokalach zwolnił się 2 lata temu, by szukać okazji w sektorze prywatnym. Nie znalazł niczego, bo też jest czarny i twierdzi, że to główny powód jego fiaska. — Czułem, że wielu właścicieli patrzyło na mnie z pogardą — mówi Azcuy, któremu udało się w końcu otworzyć małą kafeterię w swoim domu koło szpitala w Hawanie. — Nie ufali mi, nie dali szansy. Pewnie myśleli, że wcześniej czy później zawiodą się na czarnym. Ludzie tu mówią, że nie są rasistami, ale w chwili prawdy wychodzą na jaw ich uprzedzenia — dodaje.

Według Tato Quinonesa, badacza z prywatnej grupy Bractwo Czerni, bardzo mało Afro-Kubańczykom udało się znaleźć atrakcyjne źródła utrzymania, takie jak posiadanie restauracji, pracę taksówkarza, czy wynajem pokojów we własnym domu. Raul Castro pozwolił rodakom nocować w hotelach zastrzeżonych wcześniej dla cudzoziemców. Dziś w kubańskim Sopocie, Varadero, kubańscy klienci to głównie biali. Czarnoskórzy budują hotele, ale pracują w nich biali, przynajmniej przy obsłudze klientów.

Pieniądze z Miami

Po przejęciu władzy w 1959 r. przez Fidela Castro większość uprzywilejowanej białej elity uciekła do Miami, czarnoskórzy, którym za dyktatury F. Batisty nie wolno było wchodzić do centralnej dzielnicy Hawany, Vedado, mogli w końcu w niej zamieszkań. Po zmianach przepisów w USA w 2009 i 2011 r. kubańscy Amerykanie mogą łatwiej podróżować na Kubę i bez ograniczeń pomagać rodzinom. Według grupy doradczej z Miami, w 2013 r. przesłali rekordowe 2,77 mld dolarów, z czego 82 proc. trafiło do białych rąk, 12 proc. do mieszanych i 5,8 proc. do czarnych. Spis powszechny na Kubie z 2011 r. wykazał, że 64,1 proc. z 11 mln obywateli jest białych, 26,6 proc. mieszanych ras i 9,3 proc. czarnych.

Prywatne przekazy pieniędzy wspierają sektor prywatny, ale pogłębiają powszechną nierówność w kraju. Krewni emigrantów, lekarze zatrudniani na kontraktach, znani artyści kupują w sklepach dewizowych, a większość Kubańczyków wegetuje za 20 dolarów miesięcznie na państwowych posadach.

Przed rewolucją oświata była niedostępna dla kolorowych, podobnie jak miejsca pracy związane z kontaktami z klientami. Biali mieli swoje kluby, plaże. Fidel Castro zniósł tę segregację, usiłował znieść nierówności w dostępie obywateli do bezpłatnej nauki i ochrony zdrowia. Dziś Kuba jest wielorasowym społeczeństwem, choć osoby o jaśniejszej cerze mają łatwiej wszędzie, poza sportem i sektorem rozrywki.

Wielu Kubańczykom jest obojętne dziedzictwo rasowe, potwierdza to różnorodność nazwisk, niektórzy Afro-Kubańczycy mówią, że nie zaznali rasizmu i robili karierę zawodową bez przeszkód. Sprzedający kanapki Echevarria jest zadowolony z tego co robi i nie przejmuje się nierównościami. — Rasizm istnieje, nie tak jak kiedyś, ale istnieje — uważa. Są jednak czarnoskórzy, mulaci i metysi, którzy zaznali rasizmu, a zdaniem ekspertów biali mają nadal łatwiejszy dostęp do wyższych studiów i lepszych miejsc pracy. To może pogłębić się wraz z istotnymi zmianami w gospodarce, jak po rozpadzie ZSRR, gdy doszło do głębokiej recesji w latach 90.

W 2011 r. Komunistyczna Partia Kuby dała sygnał o równości rasowej zwiększając do 36 liczbę kolorowych członków w Komitecie Centralnym liczącym 115 członków, niemal zgodnie z proporcją spisu powszechnego. Związek Pisarzy i Artystów Kuby UNEAC pracuje nad propozycjami w przeciwdziałaniu nierównościom w mediach i w społeczeństwie, w nękaniu obywateli przez policję. Kuba nie publikuje jednak danych demograficznych dotyczących dochodów czy przestępstw zależnie od rasy, więc trudno wypracować politykę gospodarczą, społeczną i w dziedzinie kultury na rzecz równości rasowej. — Na Kubie dane statystyczne nie mają koloru. Jeśli chce się pomóc potrzebującym tego ludziom, to trzeba ich najpierw zidentyfikować — uważa Jesus Guanche, który pisze o problemach rasowych.

Za Raula Castro, który przejął stery w kraju w 2008 r. od brata Fidela, Kuba rozwinęła sektor prywatny, złagodziła ograniczenia w podróżach, ułatwiła tworzenie prywatnych spółdzielni i małych sklepów i punktów usług. W miarę osłabiania przez komunistów niemal całkowitej kontroli nad gospodarką pogłębiły się nierówności likwidując część postępów zapoczątkowanych przez rewolucję w 1959 r.

Dużo funduszy na uruchamianie nowego biznesu — restauracji, usług transportowych, pensjonatów ze śniadaniem, nastawionych na turystów, dyplomatów i zarabiających w dolarach — pochodzi od członków rodzin, którzy wyjechali do Stanów w ostatnich 50 latach, zwłaszcza do Miami. W ubiegłym roku przysłali prawie 3 mld dolarów swym krewnym, głównie białym, stawiając kolorowych w gorszej sytuacji, jeśli chcą uruchamiać własny biznes.

Pozostało 83% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli