Reklama

Janusz Waluś nie jest bohaterem walki z komunizmem

To przerażające, że w 2024 roku znajdują się osoby, które pod imieniem i nazwiskiem oddają w mediach społecznościowych hołd Januszowi Walusiowi.

Publikacja: 09.12.2024 17:33

Janusz Waluś

Janusz Waluś

Foto: WALTER DHLADHLA / AFP

Wraz z Januszem Walusiem do Polski wróciły demony. Eskortował je Grzegorz Braun (europoseł Konfederacji towarzyszył deportowanemu w drodze z RPA do Warszawy). A wybrany z list PiS poseł na Sejm – Dariusz Matecki, opublikował na Facebooku powitalny wpis, którego treści nie chcę przytaczać: chciałoby się jednak zapytać, czy to oficjalne stanowisko partii.

Władze PiS i Konfederacji powinny reagować

W 1981 roku Janusz Waluś wyemigrował z Polski do Republiki Południowej Afryki, gdzie zaangażował się w działalność polityczną – wspierał partie, które chciały utrzymania apartheidu (segregacji rasowej), oraz dołączył do neonazistowskiej i terrorystycznej organizacji Afrykanerski Ruch Oporu. 10 kwietnia 1993 roku w Johannesburgu zamordował lidera Południowoafrykańskiej Partii Komunistycznej Chrisa Haniego.

Czytaj więcej

Życzliwość polskich służb dla Walusia. Prezenty świąteczne i kiełbasa przemycana za kraty

Zleceniodawcą był Clive Derby-Lewis. Polityk Partii Konserwatywnej liczył na to, że zamach na Haniego zatrzyma apartheid (na znalezionej w jego mieszkaniu liście potencjalnych ofiar był m.in. Nelson Mandela), a na fali rozruchów władzę zdobędą przeciwnicy zmian. Waluś i Derby-Lewis zostali skazani na karę śmierci, którą zamieniono na dożywocie. Polak starał się o zwolnienie warunkowe – w 2022 roku, wyznaczając dwuletni okres próbny, zgodził się na to Trybunał Konstytucyjny RPA. Ponieważ Waluś zrzekł się południowoafrykańskiego obywatelstwa, został właśnie deportowany do Polski.

Czytaj więcej

Janusz Waluś wraca do Polski. Rząd RPA informuje o deportacji
Reklama
Reklama

Zanim wylądował na Okęciu, sympatyków Walusia można było znaleźć wśród polskich pseudokibiców. Teraz niektórzy z internautów – nie w kominiarkach, a pod imieniem i nazwiskiem, decydują się na to, by go powitać. Kiedy w serwisie X (dawniej Twitter) robi to pewna celebrytka, można załamać ręce i spuścić zasłonę milczenia. Dyskusyjny pozostaje pomysł Krzysztofa Stanowskiego, który zapowiada wywiad z Walusiem w Kanale Zero (to prawda, że pisząc „Nic osobistego” rozmawiał z nim Cezary Łazarewicz, jednak nie przesądzając o warsztatowej jakości zapowiadanej konfrontacji, można dziś wskazać różnice pomiędzy reportażem a transmisją na YouTubie). Trudno jednak zupełnie ignorować problem, kiedy w tym gronie są parlamentarzyści: władze PiS i Konfederacji powinny z kilku powodów reagować.

Waluś nie jest bohaterem walki z komuną

Sympatycy Walusia tacy jak Matecki fetują go, bo zastrzelił przecież komunistę, przymykając oko na fakt, że działał przeciw zniesieniu segregacji rasowej. Czy w dobie nadmiarowej polaryzacji tego właśnie potrzebuje Polska? Zwłaszcza że pudłem rezonansowym dla wewnętrznych podziałów i skrajnych emocji są dziś media społecznościowe. Zarówno w Polsce (zabójstwo Marka Rosiaka i Pawła Adamowicza), jak i na świecie (marsz na Kapitol, próba zamachu na Donalda Trumpa) akty przemocy stanowią poważne wyzwanie.

Czytaj więcej

Sąd: Pochwalanie czynu polskiego zamachowca z RPA to nie przestępstwo

Poza tym, gdzie w tym wszystkim jest szacunek dla prawdziwych bohaterów walki z komuną? Waluś emigrował z kraju, kiedy wielu jego rodaków stawiało opór reżimowi, płacąc za to najwyższą cenę: brutalne represje przybierały najróżniejsze formy (np. zaangażowane w Solidarność kobiety straszono tym, że ich dzieci trafią do domu dziecka, co zresztą się zdarzało). Część z nich żyje dziś w nędzy. Możliwe, że największą klęską polityki pamięci – również jeśli nie przede wszystkim prawicy – jest to, że dzieje opozycji demokratycznej w Polsce są tematem zupełnie dla młodzieży nieatrakcyjnym i nieznanym, więc jakiś hochsztapler zawsze może łatwo kogoś nabrać na Walusia antykomunistę.

Opinie polityczno - społeczne
Jerzy Surdykowski: Gdyby Rosjanie finansowaliby dziś Leszka Millera, użyliby bitcoina
Opinie polityczno - społeczne
Stanisław Żaryn: Strategia bezpieczeństwa USA? Histeria niewskazana, niepokój uzasadniony
Analiza
Rusłan Szoszyn: Łukaszenko uwolnił opozycjonistów. Co to oznacza dla Białorusi
Opinie polityczno - społeczne
Michał Szułdrzyński: Świat jako felieton Donalda Trumpa
Opinie polityczno - społeczne
Artur Bartkiewicz: Czy Grzegorz Braun nauczy Jarosława Kaczyńskiego odpowiedzialności?
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama