Część raportu poświęcono wpływowi zawirowań na rynkach rosyjskim i ukraińskim na polski eksport. Szczegółowa analiza danych pozwoliła bankowi centralnemu ocenić, że – przynajmniej do II kw. 2014 r. – wpływ kryzysu rosyjsko-ukraińskiego na sytuację przedsiębiorstw był ograniczony i selektywny.
Według NBP poza przemysłem chemicznym i przetwórstwem owocowo-warzywnym duże przedsiębiorstwa nie doświadczyły w I półroczu br. wyraźnego ograniczenia eksportu. Wynika to zarówno z niskiego udziału eksportu na rynki rosyjski i ukraiński, jak i z nadal dynamicznego wzrostu sprzedaży na inne ważne rynki. Wskazano, że chodzi szczególnie o Niemcy, głównego odbiorcę polskiego eksportu (eksport do Niemiec wzrósł w I półroczu br. o 9,9 proc.).
"Zestawienie ze sobą danych nt. dynamiki sprzedaży ogółem oraz sprzedaży zagranicznej pozwala również zauważyć, że większość branż najbardziej narażonych na skutki kryzysu zdołała złagodzić spadek dynamiki eksportu przyspieszonym wzrostem sprzedaży krajowej" - ocenił NBP.
Według NBP na podstawie danych GUS można oszacować, że eksport do Rosji spadł w drugim kwartale o około 12,9 proc., a udział eksportu do Rosji w eksporcie ogółem obniżył się z ok. 5,3 proc. do 4,4 proc. Do grupy producentów najbardziej narażonych na konsekwencje konfliktu na wschodzie zaliczono: producentów tekstyliów, odzieży, chemikaliów, komputerów, elektroniki, optyki, maszyn i urządzeń.
W raporcie wskazano, że dane ze sprawozdań finansowych przedsiębiorstw pokazują, że dynamika eksportu w II kw. w branżach najbardziej narażonych na skutki kryzysu wschodniego nie wykazała wyraźnych oznak spadku. Niemniej sytuacja w poszczególnych branżach była zróżnicowana. Na przykład niewielki wzrost eksportu zanotowano w branży tekstylnej oraz w przemyśle maszynowym, ale eksport w przemyśle elektronicznym wzrósł o 27 proc.