Trump, który jest obecnie liderem w wyścigu o nominację Partii republikańskiej do Białego Domu opowiada się m.in. za usunięciem z USA 11 milionów nielegalnych imigrantów, ograniczeniem legalnej imigracji i budową na koszt Meksyku muru wzdłuż granicy USA z tym krajem. Grupa FWD.us finansowana przez Zuckerberga i innych biznesmenów z sektora zaawansowanej technologii opowiada się z kolei za stworzeniem nielegalnym imigrantom ścieżki do obywatelstwa, a przede wszystkim za zwiększeniem puli wiz pracowniczych dla najlepszych specjalistów z sektora high tech.
W opublikowanym oświadczeniu prezes grupy Todd Schulte skrytykował "antyimigracyjne nawoływania do masowych deportacji". Według FWD.us podjęcie takich kroków doprowadziłoby do upadku gospodarki USA i dramatu milionów rozdzielonych rodzin. Grupa powołała się przy tym na badania uniwersytetu Harvarda sprzed dwóch lat, z których wynika, iż masowa deportacja 11,5 miliona imigrantów kosztowałaby amerykańską gospodarkę 1,7 biliona dolarów. Usunięcie nielegalnych imigrantów sparaliżowałoby funkcjonowanie takich sektorów jak budownictwo, rolnictwo, czy hotelarstwo – przypomina FWD.us. Zmniejszyłyby się także wpływy z podatków do państwowego systemu emerytalnego Social Security oraz ubezpieczenia Medicare.
Najostrzejszy sprzeciw FWD.us wzbudził jednak plan zmniejszenia puli wiz H-1B pozwalających spółkom z sektora technologicznego na ściąganie do USA najlepszych specjalistów z branży, albo zatrudnianie najzdolniejszych studentów-cudzoziemców kończących amerykańskie uczelnie. Trump utrzymuje, że wizy H-1B odbierają pracę Amerykanom i przyczyniają się do obniżenia ich dochodów.
Spór dwóch miliarderów – Zuckenberga i Trumpa odzwierciedla także podział w Partii Republikańskiej w sprawie kierunku reformy systemu imigracyjnego. Probiznesowy establishment z Waszyngtonu opowiada się za stopniową legalizacją nieudokumentowanych imigrantów i zwiększaniem puli wiz dla specjalistów. Populistyczna część obozu republikańskiego, związana z ruchem Tea Party sympatyzuje ze stanowiskiem Donalda Trumpa.
Tomasz Deptuła z Nowego Jorku