Izraelskie kino dojrzało

Współczesne kino izraelskie narodziło się dopiero w 1960 roku. Dlatego nasi filmowcy potrzebowali czasu, by artystycznie dojrzeć - Ilana Sharon, dyrektor Izraelskiej Akademii Filmu i Telewizji, przewodnicząca jury 5. WFFoTJ

Publikacja: 07.11.2007 00:22

Izraelskie kino dojrzało

Foto: Rzeczpospolita

Rz: Czy rok 2007 jest przełomowy dla izraelskiego kina? Na festiwalu zobaczymy m.in. „Wizytę orkiestry” Erana Kolirina i „Beaufort” Josepha Cedara, które zdobyły na światowych festiwalach mnóstwo nagród...

Ilana Sharon: Międzynarodowy sukces naszych filmów nie nastąpił z dnia na dzień. Przemysł filmowy w Izraelu powstał później niż w innych krajach. Współczesne kino izraelskie narodziło się dopiero w 1960 roku. Dlatego nasi filmowcy potrzebowali czasu, by artystycznie dojrzeć. Kiedyś budżety filmów były minimalne. Kraj walczył o przetrwanie, więc rząd miał inne priorytety niż finansowanie produkcji filmowej. Jednak w ostatnich dziesięciu latach – dzięki wprowadzeniu w 1999 roku nowej ustawy o kinematografii – nastąpiły pozytywne zmiany. Wzrosły budżety filmów. Powstaje ich coraz więcej. Poza tym nowe prawo kładzie nacisk na edukację młodych filmowców.

Czy wobec tego możemy mówić o nowej fali izraelskich twórców?

Tak, chociażby dlatego, że pojawiło się całe pokolenie młodych reżyserów, którzy skończyli profesjonalne uczelnie filmowe. Do zawodu dobrze przygotowuje ich również telewizja. Eran Kolirin, zanim zadebiutował w kinie „Wizytą orkiestry” – która zdobyła nagrodę dla najlepszego filmu roku w Izraelu – nakręcił z powodzeniem film telewizyjny. Napisał także scenariusz do obrazu „Zur Hadasim” w reżyserii jego ojca Gideona Kolirina. Ten przykład pokazuje, że pokolenie starszych twórców nie jest osamotnione. Młodzi filmowcy chętnie z nimi współpracują.

Jakie tematy są najczęściej poruszane w nowych filmach?

Niektóre z nich nawiązują do przeszłości. Na przykład fabuła „Altaleny”, do której właśnie trwają zdjęcia w Izraelu, rozgrywa się w 1957 roku. Akcja „Trzech matek” (2006) rozpoczyna się rok później. Za to „Drogi panie Waldman” (2006) dotyczy wczesnych latach 60. Inne filmy skupiają się na teraźniejszości: problemach społecznych i politycznych. Bogactwo tematów podejmowanych przez młodych reżyserów dobrze widać na przykładzie „Wizyty orkiestry” i „Beaufort”. Pierwszy film jest ciepły, osobisty. Wyraża nadzieję, że ludzie – niezależnie od kulturowych barier i narosłych uprzedzeń – mogą się porozumieć. Drugi porusza kwestie wojny i bezpieczeństwa, ale z punktu widzenia przeciętnego żołnierza, a nie izraelskiej racji stanu. Powstają też fabuły rozgrywające się w świecie poetyckiej fantazji, jak „Meduzy” Etgara Kereta oraz obrazy, których reżyserzy wywodzą się z religijnych środowisk – np. „Mój ojciec, mój Pan” z 2006 roku.

Czy izraelscy widzowie chętnie oglądają rodzime filmy?

Tak. Zmienił się ich obraz w oczach opinii publicznej. W latach 60. kino traktowane było w Izraelu jak niska rozrywka. Przede wszystkim liczył się teatr. Teraz publiczność zaczęła doceniać także filmy. Każdego roku przynajmniej trzy lub cztery obrazy rywalizują z powodzeniem z hollywoodzkimi hitami.

Rz: Czy rok 2007 jest przełomowy dla izraelskiego kina? Na festiwalu zobaczymy m.in. „Wizytę orkiestry” Erana Kolirina i „Beaufort” Josepha Cedara, które zdobyły na światowych festiwalach mnóstwo nagród...

Ilana Sharon: Międzynarodowy sukces naszych filmów nie nastąpił z dnia na dzień. Przemysł filmowy w Izraelu powstał później niż w innych krajach. Współczesne kino izraelskie narodziło się dopiero w 1960 roku. Dlatego nasi filmowcy potrzebowali czasu, by artystycznie dojrzeć. Kiedyś budżety filmów były minimalne. Kraj walczył o przetrwanie, więc rząd miał inne priorytety niż finansowanie produkcji filmowej. Jednak w ostatnich dziesięciu latach – dzięki wprowadzeniu w 1999 roku nowej ustawy o kinematografii – nastąpiły pozytywne zmiany. Wzrosły budżety filmów. Powstaje ich coraz więcej. Poza tym nowe prawo kładzie nacisk na edukację młodych filmowców.

Film
22. Millennium Docs Against Gravity pokaże świat bez retuszu
Film
Już dzisiaj dowiemy się, kto wygrał Krakowską Nagrodę Filmową Andrzeja Wajdy! | 9 dzień 18. Mastercard OFF CAMERA
Film
Mastercard OFF CAMERA: Kraków zalany słońcem i ciekawymi filmami
Film
Największe katastrofy finansowe Hollywood ostatnich miesięcy. Na liście gwiazdy
Film
„Pierce” (reż. Nelicia Low) z Krakowską Nagrodą Filmową Andrzeja Wajdy Mastercard OFF CAMERA 2025!
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku