Bezkompromisowa i niebezpieczna

Po roli Abernathy w „Grindhouse vol. 1. Death Proof” Quentina Tarantino stała się ulubienicą nie tylko feministek. Grana przez nią bohaterka wygląda jak miss Ameryki, ale walczy jak komandos. Z każdym, kto wejdzie jej w drogę, choćby to był demoniczny kaskader Mike w swoim „śmiercioodpornym” wozie, Abernathy z koleżankami rozprawi się bez pardonu.

Publikacja: 15.02.2008 08:43

Bezkompromisowa i niebezpieczna

Foto: SOLOPAN

Poza ekranem 28-letnia czarnoskóra piękność unika przemocy. W pracy bywa różnie — czasem daje się ponieść temperamentowi. Partnerom, np. Colinowi Farrellowi, z którym zagrała w „Aleksandrze”, zostają „pamiątki” w rodzaju... podbitego oka. Skąd w tej dziewczynie tyle energii? No cóż, w jej żyłach płynie krew portorykańska, kubańska, amerykańska i irlandzka. Prawdziwie wybuchowa mieszanka.

Rosario Dawson urodziła się w Nowym Jorku. Do dziś tam mieszka i uważa, że to idealne miejsce dla każdego artysty. Matka przyszłej aktorki była piosenkarką, ojciec pracował w branży budowlanej. Rodzinie powodziło się różnie — bywało, że mieszkali w opuszczonych budynkach jako dzicy lokatorzy. Mała Rosario początkowo nie myślała o zawodzie aktorki, za to chciała być biologiem. Ale los zadecydował inaczej.

Gdy miała 16 lat, zauważył ją — siedzącą przed domem w Nowym Jorku — fotograf i reżyser Larry Clark. Debiutantce, która nigdy wcześniej nie grała w filmie, zaproponował dużą rolę w swoim kontrowersyjnym przedsięwzięciu, jakim okazały się „Dzieciaki” (1995) — poruszająca opowieść o nowojorskich dzieciach ulicy. Szum, jaki zrobił się wokół filmu Clarka, zwrócił na nastoletnią Rosario uwagę innych reżyserów, także samego Spike’a Lee. Dawson zagrała w dwóch jego filmach: w „Grze o honor” (1998) i dobrze przyjętej przez krytykę „25. godzinie” (2002), gdzie wcieliła się w postać dziewczyny głównego bohatera — dilera narkotyków (w tej roli Edward Norton). Współpracę ze Spike’em Lee gwiazda podsumowuje tak: — Lubię pracować z reżyserami, którzy mają określoną wizję tego, co chcą zrobić, i potrafią jej bronić nawet w sposób bezkompromisowy.

Trzeba powiedzieć, że Rosario ma do reżyserów duże szczęście. A może raczej — oni mają szczęście do tej zdolnej aktorki.

Rolę ognistej Roksany, pierwszej żony Aleksandra Wielkiego, w superprodukcji „Aleksander” (2004) w reżyserii Olivera Stone’a Dawson uważa za przełom w swojej karierze: — Ta rola pozwoliła mi na moment poczuć się królową, jest jak korona, ale trzeba zrobić kolejny krok, być kreatywnym, grać zupełnie inne role. Udział w takim dziele jak „Aleksander” to trampolina, z której można się wybić bardzo daleko.

Nie pomyliła się: w ogóle nie musiała czekać na kolejne ciekawe propozycje. W 2005 r. zagrała w krwawym horrorze „Bękarty diabła” Roba Zombiego (ze względu na brutalność scen film wszedł do kin w wersji okrojonej), a także ekranizacji kultowych komiksów Franka Millera „Sin City — Miasto gniewu” (reż. F. Miller i Robert Rodriguez). Aktorka przyznaje, że sama bardzo lubi komiksy, spróbowała sił również jako ich autorka. Zgodziła się też wystąpić w następnej części „Sin City”. W 2006 r. pojawiła się w drugiej części kultowej komedii „Clerks — Sprzedawcy” Kevina Smitha będącej satyrą na współczesną Amerykę. — Dla Smitha nie ma tematów tabu — mówi Rosario. — Nie boi się mówić o seksie, religii, rasizmie. Łamie podział na sprawy, o których można mówić, i takie, które większość wolałaby przemilczeć.

Aktorka ma w dorobku prawie 40 ról. Ceni ich różnorodność. Zagrała m.in. w komediach „Josie i kociaki” (2001) i „Pluto Nash” (2002), występuje w hollywoodzkich hitach — jak „Faceci w czerni II” (2002), ale nie zapomina o kinie niezależnym — „Pierwsza strona” (2003) czy „Wszyscy twoi święci” (2006).

Rosario Dawson w tym tygodniu w filmie „Grindhouse vol. 1. Death Proof” (Canal+, sobota, godz. 21.50, Canal+ Film, sobota, godz. 0.05)

Poza ekranem 28-letnia czarnoskóra piękność unika przemocy. W pracy bywa różnie — czasem daje się ponieść temperamentowi. Partnerom, np. Colinowi Farrellowi, z którym zagrała w „Aleksandrze”, zostają „pamiątki” w rodzaju... podbitego oka. Skąd w tej dziewczynie tyle energii? No cóż, w jej żyłach płynie krew portorykańska, kubańska, amerykańska i irlandzka. Prawdziwie wybuchowa mieszanka.

Rosario Dawson urodziła się w Nowym Jorku. Do dziś tam mieszka i uważa, że to idealne miejsce dla każdego artysty. Matka przyszłej aktorki była piosenkarką, ojciec pracował w branży budowlanej. Rodzinie powodziło się różnie — bywało, że mieszkali w opuszczonych budynkach jako dzicy lokatorzy. Mała Rosario początkowo nie myślała o zawodzie aktorki, za to chciała być biologiem. Ale los zadecydował inaczej.

Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów