Reklama

Agent 0014, czyli życie oszusta

Na DVD ukazał się „Intrygant!”. Choć Matt Damon gra w nim brawurowo rolę biznesmena, który dokonał jednego z największych przekrętów w historii Ameryki, film nie wciąga

Publikacja: 25.03.2010 11:12

„Intrygant!”, USA 2009. DVD, Dystrybutor: Galapagos

„Intrygant!”, USA 2009. DVD, Dystrybutor: Galapagos

Foto: materiały prasowe

Jeszcze niedawno imponował muskularną sylwetką jako Jason Bourne w przebojowej trylogii o nieuchwytnym agencie CIA. Ale w „Intrygancie!” Stevena Soderbergha hollywoodzki gwiazdor zapuścił grube wąsy, wyhodował sobie wylewający się zza paska od spodni brzuch i założył okulary.

Tak stał się Markiem Whitacre'em, jednym z wiceprezesów gigantycznego koncernu żywnościowego ADM. W pierwszej połowie lat 90. był bohaterem Ameryki, wychwalanym za obnażenie oszustw wielkich korporacji. Skończył jednak w więzieniu z kilkuletnim wyrokiem za defraudację. Film Soderbergha jest opowieścią o człowieku, który zatracił się w kłamstwie.

Mark sprawia wrażenie solidnego urzędnika. Budzi zaufanie u kolegów z pracy, a przede wszystkim agentów FBI, którym donosi, że w jego korporacji grasuje sabotażysta odpowiedzialny za zanieczyszczenie wirusem kilku ton lizyny - kluczowego składnika wielu produktów spożywczych. Federalni proszą Marka o pomoc w odkryciu sprawcy.

Whitacre chętnie się zgadza, a przy okazji zdradza najpilniej strzeżony sekret firmy. ADM, w porozumieniu z innymi korporacjami, łamie zasadę wolnej konkurencji, odgórnie ustalając ceny towarów i wielkość zbytu na poszczególnych rynkach.

FBI proponuje Whitacre'owi rolę szpiega. Ma nagrywać potajemne spotkania korporacyjnych bossów i zdobyć demaskujące ich materiały.

Reklama
Reklama

W ten sposób zaczyna się szalona gra bohatera ze służbami. Z jednej strony, chce uchodzić za dobrego obywatela gotowego pomóc władzom w ukróceniu oszustw. Z drugiej, coraz bardziej traci kontakt z rzeczywistością. Tak kręci i manipuluje, że sam w końcu nie wie, co jest prawdą, a co jedynie zmyśleniem.

Damon fantastycznie ukazał zagmatwaną osobowość Whitacre'a. Niezguły i zarazem bezczelnego intryganta, który mówi o sobie „agent 0014”, bo jest dwa razy sprytniejszy niż James Bond.

Niestety, pasjonująca historia głównego bohatera przedstawiona została bez ikry. Tak jakby Soderberghowi w ogóle nie zależało na przyciągnięciu uwagi widza. Suchy, paradokumentalny styl pozbawia film napięcia. Nie pasuje również do konwencji cierpkiej komedii, w której reżyser rozgrywa całą opowieść.

Mimo wszystko warto się przemóc i poświęcić „Intrygantowi!” dwie godziny wolnego czasu. Inspirowana faktami fabuła odkrywa bowiem zaskakujące oblicze kadr menadżerskich korporacji. Szefowie wielkich firm nie zawsze są rekinami biznesu. Często zachowują się jak krótkowzroczni geszefciarze. „Intrygant!” świetnie ilustruje mentalność, która doprowadziła do wybuchu obecnego kryzysu.

[i]„Intrygant!”, USA 2009. DVD, Dystrybutor: Galapagos.[/i]

Film
Nie żyje reżyser Jerzy Sztwiertnia
Film
„To był tylko przypadek”: Co się dzieje, gdy do władzy wracają przestępcy
Patronat Rzeczpospolitej
Złota Palma z Cannes, Marcin Dorociński i „Papusza”. Weekend otwarcia 19. BNP Paribas Dwa Brzegi zapowiada się wyśmienicie
Film
Gwiazda seriali „Sex Education” i „Biały lotos” Aimee Lou Wood kręci film w Polsce
Film
12 filmów ze wsparciem Warszawy i Mazowsza. Jakie to produkcje?
Reklama
Reklama