Karolina Breguła studiowała fotografię w łódzkiej filmówce. Zajmuje się sztuką wideo i akcjami w przestrzeni publicznej.
– Takie przedsięwzięcia są ciekawsze od wystawiania prac w galeriach, bo więcej ludzi ma szansę je obejrzeć. Poza tym fotografia ma moc wpływania na odbiorców – mówi artystka.
Jej instalacje zatytułowane „Fotografie korekcyjne" pojawią się na skwerze Tekli Bondarzewskiej przy ul. Andersa 13, na Kruczej, przy ul. Widok, w podziemiach Dworca Zachodniego, na domu przy Siennej 41, na murze skweru przy Oboźnej obok kawiarni Kafka oraz przy klubie Cud nad Wisłą.
Pomysłodawczynią projektu jest Karolina Lewandowska, kuratorka programu „Żywe archiwa" w fundacji Archeologia Fotografii. To ona zainteresowała Karolinę Bregułę Zofią Chomętowską, znakomitą, zmarłą w 1991 r. w Argentynie polską fotograf, zafascynowaną architekturą przedwojennej Warszawy. Artystka pod koniec lat 30. XX w. wygrała konkurs na stanowisko fotografa w Ministerstwie Komunikacji i dokumentowała przedwojenną Polskę. W 1947 r. została współautorką prezentowanej w Londynie wystawy „Warszawa oskarża!", pokazującej zniszczoną stolicę.
– Kochała to miasto. Tymczasem jej znakomite prace zostały zapomniane. Wyjechała z Polski, bo po wojnie okazało się, że fotograf to zawód zarezerwowany tylko dla mężczyzn – stwierdza Breguła.