W warunkach globalnego kapitalizmu i szybkiego rozwoju medycyny jego biznes rozwija się znakomicie. Ponieważ w rodzinnym Izraelu mrożenie zarodków jest nielegalne, wysyła je pocztą kurierską do USA, gdzie zajmują się nimi specjalistyczne laboratoria. Stamtąd trafiają do Indii, gdzie są umieszczane w ciałach profesjonalnych surogatek. Cały proces jest kontrolowany przez Internet – Doron czułym głosem informuje zatroskanych rodziców o miejscu, gdzie aktualnie znajdują się ich plemniki.
– Pojechaliśmy do USA, znaleźliśmy dawczynię jajeczek i matkę zastępczą, przez osiem miesięcy śledziliśmy rozwój ciąży, a potem polecieliśmy do Tennessee – mówi Doron i dodaje: – Talia jest cudowna. Uwielbiamy ją.
Doron jest homoseksualistą. Dzięki takiemu zabiegowi może sobie pozwolić na dziecko, które wychowuje ze swoim partnerem.
Matki surogatki spieszą także z pomocą heteroseksualnym rodzinom, które nie mogą się doczekać dziecka. O wszystkim decyduje zasobność portfela – surogatka z USA, białej rasy, żąda pięciokrotnie wyższej stawki niż jej ciemnoskóra koleżanka z Bombaju. Dzięki takim pieniądzom może wykończyć ogromny dom na przedmieściach i kupić nowy komplet lśniących sztucerów dla męża...
Twórcy filmu zadają ciekawe pytanie: kim właściwie jest człowiek powstały w wyniku procesu, na który składa się kilka kliknięć w wyszukiwarce i przelew z karty kredytowej?