W poszukiwaniu odpowiedzi na pytanie, jak ułożyć życie, by mieć szansę na szczęśliwe uczucie, autorzy amerykańskiego dokumentu „Miłość i cała reszta" (premiera w Planete w niedzielę o 20.45) przez rok towarzyszyli z kamerą trzem parom i dwóm singlom. Wszyscy są mieszkańcami Nowego Jorku, choć należą do różnych kultur. Hinduska para prawników: Chitra i Mahendra, w ciągu kilkunastu miesięcy przechodzi wszystkie etapy gwałtownego uczucia - od wzajemnej fascynacji, po upragniony ślub i pierwsze, a potem coraz częstsze nieporozumienia. Happy endu na razie nie ma...
Kłopoty ma też rozwiedziony Ethan, samotnie wychowujący córkę i syna, który chce na nowo ułożyć sobie życie. Ma do pokonania dwie przeszkody: własną nieśmiałość i opinie swoich dzieci, które uważają, że powinien związać się z rozwódką. Z kolei Scott, gej w średnim wieku, marzy o założeniu rodziny i posiadaniu dziecka i - jak się okazuje - najbardziej realne jest to ostatnie. Na szczęście dokumentaliści pokazują też parę, która od 48 lat zgodnie żyje pod jednym dachem, w rytm muzyki. Albert gra na gitarze i fortepianie, Marion pisze teksty piosenek, a wykonują je razem. Być może właśnie wspólna pasja jest receptą na udany związek?
O zaplątanych w relacje miłosne pasjonatach wirtualnej rzeczywistości opowiada amerykański dokument „Życie 2.0" (poniedziałek, 22.40, Canal ). Dobrze sytuowana, szczęśliwa dotąd mężatka z 11-letnim stażem i córką, zakochała się bez pamięci w żonatym od 20 lat mężczyźnie. Najpierw spotkały się ich avatary w Secend Life, czyli na ekranach komputerów, i to drugie życie wkrótce okazało znacznie bardziej zajmujące niż pierwsze - realne. - Jej avatar wyglądał przeciętnie. Zdecydowała rozmowa, bo związek emocjonalny jest najważniejszy - mówił on z przekonaniem.
- Na drodze do szczęścia stoi nam prawdziwe życie - mówiła z uśmiechem ona.