Ścigana – recenzja filmu akcji Stevena Soderbergha

"Ścigana" miała być dyskretnym pastiszem kina akcji. Niestety, z zabawy gatunkiem wyszło jedynie nudne łubudu - pisze Rafał Świątek

Aktualizacja: 24.02.2012 18:21 Publikacja: 24.02.2012 18:11

Ścigana

Ścigana

Foto: Monolith films

Strzelaniny i rozdawanie razów kiedyś były domeną mężczyzn. Zwłaszcza w filmach sensacyjnych, gdzie kobiety z reguły pełniły funkcje dodatków. Ten schemat z powodzeniem przełamał m.in. Luc Besson w "Nikicie" (1990), a niedawno Philip Noyce, kręcąc "Salt" (2010) z Angeliną Jolie. W tych produkcjach panie radziły sobie nie gorzej niż Rambo czy Komando.

Czytaj rozmowę z Antonio Banderasem

Nad herosami kina akcji miały nawet pewną przewagę – wrogów uśmiercały z gracją, emanując przy tym zmysłowym urokiem. Gina Carano jako agentka ze "Ściganej" nie bawi się w subtelności, załatwiając facetów uczestniczących w spisku na swoje życie. A że spiskowców grają najwięksi gwiazdorzy, lanie od masywnej Carano dostają, m.in. Antonio Banderas, Ewan McGregor, Michael Fassbender.

Zobacz fotosy z filmu

Na tym polega główna atrakcja i fabularny chwyt "Ściganej". Carano – mistrzyni mieszanego stylu wschodnich sztuk walki – kopie, metodycznie dusi lub okłada pięściami reprezentantów różnych pokoleń aktorów, którzy są lub byli uznawani za przedmiot pożądania kobiecej widowni. Jej starcia z przeciwnikami to ciężka młócka.

Film nie oferuje niemal nic ponadto. Choć Soderbergh, który w swojej reżyserskiej karierze spróbował już chyba każdego gatunku kina, stara się urozmaicić narrację, "Ścigana" jest tępą rozrywką. Zamiast inteligentnie bawić się konwencją – tylko ją powiela.

WEEKEND HITÓW

Filmowe premiery usatysfakcjonują ambitnych kinomanów i miłośników popkultury.

Na ekranach pojawił się czarno[pauza]biały "Artysta" – faworyt oscarowego wyścigu, którego rozstrzygnięcie nastąpi w nocy z niedzieli na poniedziałek. Do kin wszedł również "Faust", zdobywca Złotych Lwów na ostatnim festiwalu w Wenecji.

A także wstrząsający "Wstyd" z wybitną rolą Michaela Fassbendera. Nie brakuje też mocnego kina sensacyjnego. Poza "Ściganą" można obejrzeć "Safe House" o tajnych operacjach specsłużb w Republice Południowej Afryki.

 

Strzelaniny i rozdawanie razów kiedyś były domeną mężczyzn. Zwłaszcza w filmach sensacyjnych, gdzie kobiety z reguły pełniły funkcje dodatków. Ten schemat z powodzeniem przełamał m.in. Luc Besson w "Nikicie" (1990), a niedawno Philip Noyce, kręcąc "Salt" (2010) z Angeliną Jolie. W tych produkcjach panie radziły sobie nie gorzej niż Rambo czy Komando.

Czytaj rozmowę z Antonio Banderasem

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu