„Nie ulega wątpliwości, że histeria umarła. Lecz zabrała ze sobą do groby swoje tajemnice". Tym stwierdzeniem Etienne Trillat kończy książkę Historia histerii. Czy histeria na pewno jednak umarła? Jak należałoby zatem rozumieć jej komerycyjny powrót pod przykrywką XIX-wiecznego sztafażu w komedii romantycznej Tanyi Wexler „Histeria"? Być może odpowiedzi na to pytanie szukać należy wśród teoretyczek feminizmu.
Histeria przed feminizmem
Z pewnością zniknęły dziś takie XIX-wieczne kobiece objawy histerii jak dotykanie głową pięt w tzw. łuku histerycznym, pozorna śmierć czy nieprzeciętna siła nastolatek. Kobiety znajdowały w nich ujście i pozawerbalny sposób wyrazu dla swojej wrażliwości i sfrustrowanych potrzeb i pragnień, dla których brakowało miejsca w społeczeństwie zdominowanym przez mężczyzn uznających te potrzeby za nieracjonalne. Objawy zniknęły, gdy pojawił się feminizm, czyli wyartykułowana histeria.
„Histeria" według Wexler opowiada moment tuż „sprzed" pojawienia się feminizmu; pokazuje przyczyny histerii i stanowiska wobec niej zajmowane. Filmowy specjalista od chorób kobiecych, doktor Darlymple, za histerię uznaje wszystko, co tworzy z niej wygodny, pojęciowy worek – od faktu posiadania macicy, poprzez osłabienie fizyczne i dygotanie serca ,po natrętne myśli, agresję i płacz. Jedynym sposobem na tę chorobę jest według niego ręczna stymulacja waginy, co pacjentkom przynosi ulgę i powoduje, że do jego klinki ustawiają się kolejki.
Poglądy doktora są na tyle zdecydowane, że własną niepokorną córkę Charlotte, filmową siłaczkę z komponentem beztroskiego anarchizmu , która na co dzień prowadzi przytułek dla biednych, nazywa niezwykle trudnym przypadkiem histerii. Oryginalne poglądy doktora Darlymple skazane są jednak na porażkę w końcowych sekwencjach filmu, podczas procesu Charlotte. Młody lekarz Mortimer, wynalazca wibratora praktykujący w klinice doktora, nazywa wówczas rzeczy po imieniu, mówiąc, że u źródeł histerii leżą sfrustrowane potrzeby kobiet, nieumiejętnie traktowanych przez mężów, zarówno w sferze emocjonalnej, jak i seksualnej.